Analitycy uważają, że w piątek warszawski rynek powinien kontynuować trend wzrostowy pod warunkiem jednak, że giełdy w USA nie odnotują zdecydowanych spadków. "Obecnie warszawski rynek jest dość silny i jeśli nie dojdzie do jakiejś spektakularnej przeceny na giełdach w USA, powinien on w piątek kontynuować trend wzrostowy" - powiedział Paweł Borys z Erste Securities. Także Stefan Knopik z BM BPH uważa, że rynek jest silny i można oczekiwać dalszych wzrostów na kolejnych sesjach. W czwartek największe wzrosty zanotowały akcje banków. Borys tłumaczy to związkiem kursów akcji banków z obniżką stóp procentowych w USA. "Czwartkowe wzrosty akcji banków: BRE, Pekao, PBK są związane z bardzo silną wrażliwością sektora bankowego na poziom stóp procentowych, obniżka których podwójnie korzystnie działa na kursy banków" - powiedział Borys. Podczas czwartkowej sesji inwestorzy nie byli natomiast zadowoleni zachowaniem akcji sektora IT. "Mniejsze zainteresowanie spółkami nowych technologii było spowodowane obawą pojawienia się korekty na dzisiejszej sesji w USA, po środowym bardzo silnym wzroście Nasdaq" - uważa Knopik. Jednak zdaniem Borysa istnieje szansa, że słaby start rynku Nasdaq, który na otwarciu stracił 22,96 pkt. i miał 2593,73 pkt., będzie tylko korektą po wcześniejszych bardzo silnych wzrostach. "Prawdopodobne jest więc, że rynek ten będzie kontynuował wzrosty, co z kolei byłoby dobrym impulsem do piątkowych wzrostów na giełdach światowych" - powiedział Borys. Jego zdaniem w piątek inwestorzy będą się w dalszym ciągu koncentrować na bankach i dużych spółkach z indeksu WIG 20. "Nie spodziewam się także, aby zagrożeniem dla piątkowych wzrostów była decyzja Europejskiego Banku Centralnego, który w czwartek nie zmienił stóp procentowych w UE" - dodał Borys. Dodał, że obniżka stóp w Europie nie zmieniłaby sytuacji gospodarki na starym kontynencie. "Europa obecnie znajduje się w innej fazie cyklu koniunktury i nie wymaga obniżenia stóp procentowych" - tłumaczy Borys.
(PAP)