NWZA PZU SA odwołało, we wtorek po g. 4.00 rano, prezesa Jerzego Zdrzałkę oraz czterech członków zarządu spółki. Za uchwałą głosował Skarb Państwa przeciwko konsorcjum Eureko i BIG BG. Reprezentant konsorcjum, Ernst Jansen, uznał decyzję NWZA o odwołaniu zarządu za "świadome łamanie" umowy prywatyzacyjnej PZU SA i naruszenie prawa przez większościowego akcjonariusza - Ministerstwo Skarbu Państwa - posiadającego 55,7 proc. akcji PZU SA. Jansen zapowiedział także poinformowanie Komisji Europejskiej o zaistniałych wydarzeniach. Po odwołaniu zarządu przedstawiciele konsorcjum Eureko i BIG BG, posiadającego 30 proc. akcji PZU SA, opuścili salę obrad, rezygnując z udziału w wyborze rady nadzorczej spółki w głosowaniu grupami. Poniedziałkowe NWZA PZU SA rozpoczęło się po dziewięciu godzinach oczekiwania ok. godz. 21.00. O planowanym tuż przed północą głosowaniu nad wyborem przewodniczącego obrad poinformował Karol Miłkowski, dyrektor departamentu spółek strategicznych i instytucji finansowych resortu skarbu, wiceprzewodniczący rady nadzorczej spółki, reprezentujący w RN PZU SA Skarb Państwa. Miłkowski zgłosił na przewodniczącego walnego prawnika Andrzeja Wyglądałę, który pełnił już taką funkcję na poprzednim walnym PZU zakończonym w piątek, a trwającym od początku października 2000 roku. Wcześniej w poniedziałek trzykrotnie przesuwano rozpoczęcie NWZA PZU z powodu wciąż nieukończonej rejestracji uczestników walnego. Do rejestracji uczestników zgłosiło się kilkudziesięciu pracowników spółki posiadających akcje. Dodatkowo mają oni wiele pełnomocnictw od innych pracowników. Porządek obrad walnego przewidywał m.in. wniosek o odwołanie zarządu, ustalenie liczebności członków rady nadzorczej, wybór rady w głosowaniu oddzielnymi grupami. W rękach pracowników PZU SA znajduje się około 14 proc. akcji spółki. W ostatni piątek zakończyło się trwające od 6 października walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU SA. Po trzech miesiącach obrad akcjonariusze PZU SA ustalili, że kolejne NWZA tej spółki odbędzie się 19 lutego. Porządek obrad zwołanego na luty walnego jest identyczny z porządkiem walnego rozpoczętego w poniedziałek. Trwające od października WZA miało wybrać przewodniczącego rady spółki, do czego w końcu nie doszło z powodu braku kompromisu między akcjonariuszami spółki - Skarbem Państwa a konsorcjum Eureko i BIG BG. Według umowy prywatyzacyjnej zawartej w listopadzie ubiegłego roku konsorcjum Eureko i BIG BG ma prawo do rekomendowania czterech przedstawicieli do 9-osobowej rady nadzorczej PZU SA. Według konsorcjum oznacza to, że w skład rady powinno wejść czterech przedstawicieli konsorcjum, a zdaniem resortu skarbu oznacza to, że kandydaci konsorcjum do rady muszą uzyskać jeszcze akceptację WZA spółki, na którym SP ma 56 proc. głosów. W wydanym w piątek oświadczeniu resort skarbu poinformował, że działania podejmowane przez prezesa PZU SA Jerzego Zdrzałki wobec spółki zależnej, PZU Życie, nie dają możliwości ani perspektyw dalszej współpracy z zarządem PZU SA w dotychczasowym składzie. W czwartek rada nadzorcza PZU Życie powołała po NWZA spółki nowy zarząd z Jerzym Zdrzałką, jako prezesem. Zarząd PZU Życie z Grzegorzem Wieczerzakiem uznał, że czwartkowe NWZA spółki, które uzupełniło skład rady nadzorczej o dwóch członków, nie miało miejsca i jego decyzje nie mogą być traktowane jako uchwały walnego. W piątek MSP podało, że utwierdziło się w przekonaniu, że "jedynym słusznym rozwiązaniem (...) jest przeprowadzenie zmian w radzie nadzorczej z wykorzystaniem wszelkich dostępnych prawem instrumentów w ten sposób, by nowo wybrany przez nią zarząd dawał rękojmię ustabilizowania sytuacji w PZU SA i w całej grupie PZU". Skarb Państwa chce, by udział akcjonariuszy we władzach spółki był zgodny z prawami właścicielskimi wynikającymi z posiadanych akcji oraz by sprawnie realizowano kolejne etapy prywatyzacji PZU. Aby odwołać zarząd spółki trzeba mieć bezwzględna większość głosów na WZA spółki. Do powołania nowego zarządu według statutu PZU trzeba dysponować 2/3 głosów w radzie nadzorczej, która w przypadku PZU może liczyć od 7 do 9 członków. SP działając na podstawie obowiązującego od 1 stycznia nowego Kodeksu spółek handlowych w głosowaniu oddzielnymi grupami może uzyskać większą liczbę miejsc w radzie nadzorczej niż by wynikało z umowy prywatyzacyjnej. W połowie listopada ubiegłego roku Skarb Państwa złożył pozew o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej PZU SA, gdyż uważa, że konsorcjum Eureko i BIG BG kupiło w listopadzie 1999 roku za 3 mld zł 30 proc. PZU nie po to, żeby rozwijać działalność ubezpieczeniową, ale żeby chronić przed zmianami akcjonariat BIG BG.
(PAP)