Zgodnie z przewidywaniami obserwatorów rynku, w mijającym tygodniu na GPW była kontynuowana korekta trendu wzrostowego. Mimo iż w piątek na rynek powrócił optymizm, analitycy nie wykluczają powrotu spadków na początku przyszłego tygodnia. W sumie w ciągu pięciu sesji WIG 20 spadł o 2,5 proc., do 17070,54 pkt., WIG 20 o 2,9, do 1732,58 pkt., MIWWIG o 0,6 proc., do 985,73 pkt., a WIRR i TECHWIG odpowiednio o 2,2 proc. i 4,5 proc., do poziomu 2572,61 pkt. oraz 1344,24 pkt. Po spadkowej poniedziałkowej sesji we wtorek pojawiły się optymistyczne opinie o możliwości powrotu wzrostów podczas kolejnych notowań. Taki scenariusz sugerowało między innymi mocne zamknięcie się warszawskiej giełdy we wtorek. Niestety wbrew tym oczekiwaniom sesja środowa zakończyła się spadkiem. WIG 20 spadł o 1,9 proc., WIG zmalał o 1,5 proc. Przyczyną wzrostów pod koniec wtorkowej sesji było prawdopodobnie zbliżenie się indeksu WIG 20 do poziomu 1.730 pkt., przy którym przebiega średnia z ostatnich stu sesji, a co stanowi dosyć istotną barierę. Niestety w środę inwestorzy zareagowali na spadki w Stanach, co znalazło przełożenie w notowaniach na naszym parkiecie. Na kiepską kondycję warszawskiego parkietu wpłynęła też niepewna sytuacja na giełdach zachodnich, na których inwestorzy także nie mieli nastroju do kupna akcji. W czwartek korekta na naszym rynku pogłębiła się. WIG 20 zbliżył się do poziomu wsparcia 1.700 pkt. Negatywnymi sygnałami, które wpłynęły na czwartkowe notowania, były informacje o odsunięciu się w czasie możliwości obniżenia stóp procentowych, a także "skandal telewizyjny" wokół PKN-u. Perspektywa obniżki stóp procentowych oddaliła się po informacji o sprzedaży przez Ministerstwo Finansów obligacji amerykańskich za blisko 440 mln USD - co prawdopodobnie zwiększy podaż pieniądza w styczniu - jak również po informacji o przeznaczeniu środków z UMTS na wydatki publiczne w budżecie na 2001 rok. Do wzrostu ryzyka inwestycyjnego przyczyniło się także zamieszanie na arenie politycznej, które dotknęło giełdowe spółki: KGHM i PKN. W środę, tuż po rozpoczęciu walnego zgromadzenia akcjonariuszy PKN, dwie stacje telewizyjne o największej oglądalności, w tym telewizja publiczna, podały w głównych serwisach informacyjnych wiadomości rzucające cień na stabilizację zarządzania w PKN. "Wiadomości" TVP, powołując się na anonimowe źródło, podały, że PKN "wbrew prawu wydał na kampanię Mariana Krzaklewskiego ponad 20 mln zł". Nieco wcześniej "Fakty" TVN podały, że toczy się walka o stanowisko prezesa PKN Andrzeja Modrzejewskiego, i zasugerowały, że "chodzi o przejęcie wpływów finansowych". W czwartek na zamknięciu kurs akcji KGHM wynosił 22,40 zł, a PKN Orlen 20,70 zł. Bardzo niskie ceny akcji na polskim rynku, zbliżenie się głównego indeksu naszej giełdy do poziomu wsparcia, czwartkowy wzrost Nasdaq oraz wyjaśnienie niektórych spraw związanych z projektem budżetu przyczyniły się do poprawy nastroju na piątkowej sesji. W czwartek późnym wieczorem rząd przyjął autopoprawkę do projektu budżetu na 2001 rok, która przewiduje, że deficyt ekonomiczny wzrośnie do 1,8 proc. PKB, z 1,6 proc. PKB planowanych wcześniej. Wcześniej były obawy, że deficyt ekonomiczny może wzrosnąć do 2 proc. PKB. Poziom 1,6 proc. PKB był pozytywną informacją, która znalazła odzwierciedlenie w notowaniach giełdowych. Na poprawę nastrojów na naszym rynku podczas ostatniej sesji tygodnia duży wpływ miał czwartkowy wzrost indeksu Nasdaq, który wzrósł o 116,39 punktu i osiągnął wartość 2.640,57 pkt. Zwyżka indeksu Nasdaq miała przełożenie na wzrosty akcji polskich spółek komputerowych. Ponieważ piątkowym wzrostom towarzyszyły niższe obroty niż poprzedniego dnia, a atmosferę na rynku schładzają nadal niepokoje związane z odsunięciem w czasie możliwości obniżek stóp procentowych - zdaniem analityków - można się spodziewać, że to jeszcze nie koniec korekty. W ich opinii na początku przyszłego tygodnia nie można wykluczyć spadków, aczkolwiek nie powinny być one zbyt głębokie.

(PAP