Złoty w piątek pod koniec notowań umocnił się o 1 gr w stosunku do dolara i o 0,95 wobec euro, osiągając poziom 4,105 zł za USD i 3,9005 zł za euro w porównaniu do czwartkowego zamknięcia - poinformował Marek Zuber z BPH. Złoty umocnił się w piątek o 0,24 proc. wobec USD i o 0,24 proc. w stosunku do euro. Według dealerów poranne wzmocnienie złotego wynikało po części z autopoprawki przyjętej przez rząd w czwartek w nocy, która zakłada wzrost deficytu do 1,8 proc. PKB z 1,6 proc. PKB, a częściowo na skutek umocnienia euro w stosunku do dolara. Wzrost deficytu ekonomicznego został, według dealerów, przyjęty raczej dobrze przez rynek, gdyż oczekiwano wzrostu deficytu do 2 proc. PKB. "Po otwarciu osłabiono złotego. Potem kolejne godziny upłynęły pod znakiem powolnego dryfowania złotego w górę i umocnienie się powyżej poziomu otwarcia do 4,0930 zł za USD - powiedział PAP Witold Woźniak, chief dealer Deutsche Bank Polska. W ciągu dnia na rynek dotarła informacja o cenach produkcji w USA, na skutek której euro zaczęło tracić wobec dolara. Według Zubera informacje te nie osłabiły złotego, pomimo utraty wartości przez euro. Jego zdaniem złotego umacniały duże zlecenia zakupu złotego od klientów. Ceny produkcji, nie licząc żywności i energii, wzrosły w grudniu w USA o 0,3 proc. (w listopadzie 0,0), najbardziej od maja ubiegłego roku. Według Woźniaka najbliższe dni będą raczej bez wielkich ruchów. "Będzie konsolidacja tego, co złoty zyskał. Będziemy obserwować raczej ruchy euro wobec dolara i tutaj nastąpią nominalne zmiany kursu. Złoty raczej powinien być stabilny" - dodał Woźniak. W najbliższym tygodniu Woźniak prognozuje przedział wahań złotego na 4,07-4,15 zł za USD i 3,87-3,93 zł za euro. Za euro trzeba w piątek zapłacić 0,949 USD wobec 0,9520 USD w czwartek.
(PAP)