Wejście Macapela do Elzabu zaowocowało dotychczas zmianami w radzie nadzorczej spółki.
Szczegóły strategii rozwoju zabrzańskiej firmy nie zostały jeszcze wypracowane, jej przedstawiciele twierdzą jednak, że w 2001 roku wykaże ona zyski. Tymczasem od objęcia przez Włochów roli inwestora strategicznego jej walory zostały przecenione już o ponad 20%.
? Myślę, że mniejsze zainteresowanie walorami Elzabu to raczej efekt sytuacji na międzynarodowych rynkach kapitałowych, na których firmy z sektora nowoczesnych technologii znajdują się w odwrocie, aniżeli pochodna zmian w jego akcjonariacie ? powiedział PARKIETOWI Jerzy Biernat, prezes Elzabu.
Dodatkowym czynnikiem osłabiającym notowania spółki mógł być jednak również sposób przejęcia nad nią kontroli (z pominięciem interesów drobnych akcjonariuszy). Z tego właśnie powodu jeszcze przez jakiś czas może być ona wyceniana z pewnym dyskontem w stosunku do swoich konkurentów. Nie najlepiej wypadają również wyniki finansowe Elzabu za ubiegły rok. Po trzech kwartałach spółka wykazywała bowiem 2,65 mln zł straty netto, przy przychodach ze sprzedaży na poziomie 45,5 mln zł. O pogorszeniu wyników przesądził m.in. spadek popytu na urządzenia fiskalne na polskim rynku oraz ujemne saldo operacji finansowych (m.in. -2,34 mln zł z tytułu aktualizacji wyceny 14,7-proc. pakietu akcji Relpolu).
Przedstawiciele Elzabu liczą jednak, że funkcjonowanie w grupie Macapela pozwoli na ekspansję na zagranicznych rynkach zbytu. Jego podmiot zależny ? firma MWCR produkuje i sprzedaje kasy fiskalne na wielu światowych rynkach. ? Jest jeszcze za wcześnie na podanie szczegółów naszej działalności w grupie. Jesteśmy na etapie badania sprawozdań finansowych i kształtowania planów na rok bieżący. Nasz nowy inwestor musi również zapoznać się z charakterystyką polskiego rynku. Niemniej sądzę, że w 2001 roku wykażemy zyski. Liczę również, że do końca tego półrocza sprzedamy nasze udziały w Relpolu ? dodał Jerzy Biernat. n M.N.