Od połowy października zeszłego roku indeks Przemysł Lekki znajduje się w trendzie wzrostowym i jest wyraźnie silniejszy od indeksu cenowego. Jeśli trwająca od trzech tygodni konsolidacja zakończy się wyjściem w górę (przełamanie 495 pkt.), uzasadnione będzie sprawdzenie siły trendu na własnym rachunku, choć mogą być kłopoty z wybraniem konkretnej spółki. W ostatnim czasie liderami branży były Bielbaw, Bytom i Wistil, czyli firmy, których płynność pozostawia wiele do życzenia.

Sektor na tle rynkuSiła relatywna, mierząca zachowanie indeksu Przemysł Lekki względem indeksu cenowego, pokazuje przewagę sektora nad resztą rynku. Wskaźnik od początku roku znajduje się w trendzie wzrostowym. Na wykresie wskaźnika ukształtowała się formacja kanału wzrostowego, której dolne ograniczenie znajduje się na poziomie 2,5 pkt. Górne, przebiegające powyżej 2,8 pkt., powstrzymało w ostatnim czasie zwyżkę siły relatywnej, co sugeruje, że w najbliższym czasie akcje zaliczane do branży PL powinny prezentować się nieco słabiej od reszty rynku. Jednak o zmianie tendencji będzie można mówić, jeśli najpierw przełamana zostanie przyspieszona linia trendu wzrostowego, znajdująca się na poziomie 2,65 pkt., a później wspomniane już dolne ograniczenie kanału wzrostowego.Indeks Przemysł Lekki ? analiza technicznaIndeks Przemysł Lekki utrzymuje się w trendzie wzrostowym, ale nie ulega wątpliwości, że tendencja ta traci na impecie. Od kwietnia zeszłego roku niedźwiedziom udało się doprowadzić do przełamania dwóch przyspieszonych linii trendu wzrostowego (wykres 1). Teraz wykres indeksu zmaga się z trzecią, kolejną, przebiegającą przez dołki z listopada 1999 roku, października i grudnia 2000, znajdującą się na wysokości 480 pkt. Jeśli i ta bariera popytowa padnie, trzeba będzie oczekiwać zniżki przynajmniej w okolicy 400 pkt., gdzie przebiega właściwa linia trendu, wyznaczana przez dołki z października 1998 i listopada 1999.Dużym niebezpieczeństwem dla trendu wzrostowego jest kształtująca się od marca zeszłego roku formacja głowy z ramionami. Linia szyi tej figury znajduje się na wysokości 425 pkt. i jeśli niedźwiedziom uda się doprowadzić do przełamania przyspieszonej linii trendu, to zagrożenie pełnym ukształtowaniem tej figury znacznie wzroście. Zasięg spadku wynikający z wysokości głowy z ramionami to 100 pkt., choć ze względu na długi czas kształtowania będzie można oczekiwać zniesienia całej tendencji wzrostowej z okresu październik 1998?sierpnień 2000.Ostatnia fala wzrostowa na rynku akcji z branży PL rozpoczęła się, tak jak na całym rynku, 13 października zeszłego roku. W czasie jej trwania indeks PL wzrósł z 426 do 495 pkt. na początku roku. Od trzech tygodni wskaźnik koryguje wcześniejszą zwyżkę. Żeby trend wzrostowy nie był zagrożony, spadki nie powinny przekroczyć poziomu 480 pkt., na którym znajduje się szczyt z 7 listopada zeszłego roku. Przebicie tej wartości otwiera drogę do dalszych spadków w kierunku bardzo istotnych poziomów 425 i 400 pkt.Sygnałem powrotu do tendencji wzrostowej będzie przełamanie poziomu szczytu z 4 stycznia, znajdującego się na wysokości 495 pkt., a potwierdzeniem przejęcia kontroli nad rynkiem powinno być przebicie historycznego maksimum z sierpnia zeszłego roku ? 514 pkt.Układ wskaźników technicznych jest korzystny dla posiadaczy akcji. Jeszcze niedawno na tygodniowych wykresach wskaźników RSI i Ultimate widoczne były negatywne dywergencje, ale w czasie ostatniej fali wzrostowej bykom udało się na obydwu wskaźnikach doprowadzić do przełamania spadkowych linii trendu, co przekreśla negatywne znaczenie wcześniejszych sygnałów. Również średnie ruchome wskazują na przewagę byków na rynku. Wprawdzie w efekcie trwającej trzy tygodnie korekty wykres indeksu spadł poniżej najkrótszych średnich, to jednak w dalszym ciągu średnie te znajdują się powyżej wskaźników średnioterminowych.Ciekawe spółkiNovita ? niedawny lider branży, od połowy grudnia porusza się w trendzie bocznym. Ukształtowany na wykresie trójkąt symetryczny nie przyniósł rozstrzygnięcia co do kierunku przyszłego trendu. Biorąc poprawkę na poprzedzający formację silny wzrost, właściwie akcji tych należałoby unikać, ale w tym przypadku są szanse na kontynuację zwyżki. Hiperbola nie zakończyła się bowiem klasycznym ?wybuchem? na szczycie, tak jak w przypadku Ireny. Sygnałem powrotu do tendencji wzrostowej będzie przełamanie szczytu znajdującego się na wysokości 21 zł. Za sygnał sprzedaży, rozwiewający nadzieję na dalszą zwyżkę, będzie można uznać spadek poniżej 17 zł, gdzie ukształtował się dołek pod koniec grudnia.Bardzo rozległa i silna negatywna dywergencja ukształtowała się na MACD, ale z drugiej strony ten sam wskaźnik wyliczany w oparciu o dane tygodniowe nie wygenerował nawet sygnału sprzedaży.Bytom ? jeden z liderów branży. Wykres kursu przełamał pod koniec zeszłego roku półroczną linię trendu. Zwyżce, rozpoczętej z poziomu 3,45 zł, towarzyszył wyraźny wzrost wolumenu. Na wykresie kursu widoczna jest bardzo rozległa formacja podwójnego dna, obejmująca ponad dwa lata notowań. Linia szyi tej ogromnej figury znajduje się na wysokości 8,4 zł. Jeśli bykom uda się doprowadzić do jej przełamania, to kurs akcji powinien wzrosnąć przynajmniej do 13,4 zł.Problem z Bytomiem jest tylko taki, że to spółka tradycyjnie zaliczana do najsłabszych: najmniej rosnących w czasie hossy i najwięcej spadających w czasie bessy. Jej akcje notowane były kiedyś po 73 zł, teraz kosztują tylko niecałe 6 zł. To nie zachęca do inwestycji, ale jeśli tylko dojdzie do pełnego ukształtowania opisywanej formacji, powinniśmy mieć do czynienia z największym wzrostem kursu akcji Bytomia w całej historii notowań tej spółki.StrategiaOd trzech tygodni indeks Przemysł Lekki znajduje się w trendzie bocznym. Wybicie z niego górą, czyli przełamanie poziomu 495 pkt., będzie sygnałem kupna, którego potwierdzeniem powinno być przełamanie historycznego maksimum znajdującego się na wysokości 514 pkt. Już po przebiciu 495 pkt. uzasadniona będzie próba kupna akcji spółek zaliczanych do tej branży, jednak z uwzględnieniem niedużej płynności tych walorów i dużej zmienności ich kursów. Jeśli zwycięstwo w walce o kontrolę nad rynkiem odniosą niedźwiedzie i wykres indeksu spadnie poniżej 480 pkt., będzie można rozważyć sprzedaż już posiadanych akcji. Potwierdzeniem niekorzystnych dla posiadaczy akcji zmian w układzie sił popytu i podaży będzie przełamanie poziomu 425 pkt. i pełne ukształtowanie głowy z ramionami, a następnie przebicie głównej linii trendu wzrostowego, znajdującej się w okolicach 400 pkt.

Tomasz Jóźwik