Przez ostatnią godzinę sytuacja na rynku nie uległa poprawie. WIG20 pozostawał w konsolidacji na poziomie 1730 pkt. Obroty wzrosły do 174 mln zł. Przebieg dzisiejszej sesji jest na pewno wielkim ciosem dla byków i jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, to trzeba będzie ogłosić ich kapitulację przynajmniej w perspektywie najbliższych sesji. Wpływ na rynek czarnej świecy o tak długim korpusie będzie utrzymywał się, a zostanie dodatkowo wzmocniony faktem przebicia bardzo istotnych wsparć. Ale z ostatecznymi ocenami i wnioskami zaczekajmy do zakończenia sesji.
Sytuacja na zagranicznych rynkach nie jest tak zła, jak u nas. Główne zachodnioeuropejskie giełdy notują niewielkie zmiany w przedziale =/- 0,3%. Widać tam oczekiwanie na dalszy rozwój wypadków na Nasdaq. Piątkowa przecena zrobiła wrażenie na inwestorach. Trudno też oczekiwać jakiegoś szybkiego odrobienia strat po tak długiej czarnej świecy. Powinna ona na pewien czas wyhamować tendencje wzrostową, ale nie zmienia to faktu, że w dłuższej perspektywie zauważalne są nadal sygnały, świadczące o możliwości kontynuacji wzrostów. Więc nie jest tak źle. Tyle tylko, że wpływ na notowania u nas tego, co dzieje się na zagranicznych rynkach jest ostatnio bardzo ograniczony.
Kontrakty na Nasdaq tracą 10 pkt., więc zapowiada to spokojne otwarcie na rynku elektronicznym.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu