Strona popytowa zdołała doprowadzić do wzrostu WIG20 w okolice 1680 pkt., po czym rynek zaczął powoli zniżkować. To najlepiej obrazuje, jak silna jest strona podażowa, która od początku tygodnia nie pozwala na podźwignięcie się po głębokich spadkach. Obroty są dziś niskie w porównaniu z dniem poprzednim. Nie przekroczyły jeszcze 250 mln zł.
Myślę jednak, że ważniejsze od skali dzisiejszego wzrostu jest uspokojenie się nastrojów na rynku. to pozwala z większą nadzieją patrzeć w przyszłość, choć optymizm będzie raczej przejawiał się stabilizacją notowań, niż ich wzrostem. Dziś barierą dla wzrostów okazała się połowa czarnej świecy, utworzonej w dniu wczorajszym. Może ona zostać jednak pokonana jutro. Nie wydaje się możliwe, by rynek w trakcie najbliższych 3-4 sesji był na tyle silny, by wybić się ponad 1704 pkt.
Stąd też należy powtórzyć, iż najlepszym rozwiązaniem na najbliższe sesje jest czekanie z boku na rozwój wydarzeń. Ewentualna stabilizacja notowań obniży ryzyko inwestycyjne. Wtedy można zastanowić się nad zajęciem pozycji.
Po wczorajszej świecy na Nasdaq dziś powinna nastąpić tam poprawa notowań. To powinno sprzyjać rozwojowi nakreślonego powyżej scenariusza. Nasdaq na otwarciu wzrósł o 1%, a DJ nie zmienił swojej wartości.
Krzysztof Stępień