Dekoniunktura sprzyja funduszom hedgingowym
Fundusze hedgingowe zebrały w ubiegłym roku od inwestorów 8 mld USD netto. W samym IV kwartale wpłynęło do nich 2,7 mld USD. Z danych opublikowanych przez firmę konsultingową Tremont TASS wynika również, że do prawie 5000 zwiększyła się liczba tego rodzaju prywatnych instytucji finansowych działających na rynku nieregulowanym. W sumie zarządzają one 400 mld USD.Największym powodzeniem cieszyły się te akcyjne fundusze hedgingowe, które zajmują długie lub krótkie pozycje na określonych akcjach. W sumie pozyskały one w minionym roku od inwestorów 12,4 mld USD. Na drugim miejscu, ale z o wiele mniejszymi wpływami (3,59 mld USD) uplasowały się fundusze, które zarabiają na rynkowych wydarzeniach, takich jak fuzje, przejęcia i bankructwa. Fundusze arbitrażowe obligacji zamiennych, które w ub.r. miały najlepsze wyniki, znalazły się na 4. miejscu z 1,7 mld USD wpływów od inwestorów.Fundusze hedgingowe skorzystały z zeszłorocznych kłopotów na giełdach, ponieważ obiecują one inwestorom zwroty z kapitału bez względu na ogólną koniunkturę na rynku. Koniec rynku byka pozwolił bardziej utalentowanym zarządzającym zróżnicować strategie wobec tradycyjnych funduszy powierniczych, których wyniki zależą od generalnych trendów.Jedyną grupą, do której inwestorzy stracili zaufanie, były globalne fundusze makroekonomiczne, stawiające na duże zmiany takich instrumentów jak stopy procentowe czy ceny surowców. Straciły one 9,52 mld USD w ubiegłym roku, a tak wielka firma jak Tiger Management zakończyła działalność.
J.B., ?Financial Times?