Złoty osłabił się wobec dolara o 2,4 grosza od zamknięcia w środę, a wobec euro pozostał na tym samym poziomie, osiągając w czwartek pod koniec notowań kursy: 4,152 zł za dolara i 3,77 zł za euro - podał Marek Zuber, analityk BPH. "Złoty w czwartek rano otworzył się na poziomie niższym niż środowe zamknięcie, zarówno w stosunku do dolara jak i do euro. Kurs złotego wyniósł rano 4,1735 zł za USD i 3,80 zł za euro" - powiedział PAP Marcin Bilbin, analityk Citibank Polska. "Związane to było z kryzysem finansowym w Turcji. W ciągu dnia złoty odrobił jednak poranne straty, także widać, że rynek oswoił się z tą sytuacją" - dodał Bilbin. Turcja w czwartek w nocy upłynniła kurs swojej waluty - liry, co ma pomóc w opanowaniu kryzysu finansowego, w jakim pogrążył się ten kraj. Decyzję tę ogłoszono po nadzwyczajnym, 12-godzinnym posiedzeniu rządu. Ekonomiści spodziewają się, że upłynnienie kursu liry spowoduje jej dewaluację. Istnieją też obawy, że wydarzenia w Turcji mogą zaszkodzić innym wschodzącym rynkom. Zdaniem Bilbina, pomimo osłabienia złotego, pozostałe rynki finansowe, w tym szczególnie rynek obligacji, umacniały się. "Inwestorzy zagraniczni przy osłabieniu się złotego wykorzystywali wyższy poziom dolara do tego, żeby kupić polskie obligacje. Złoty w ten sposób umacniał się" - dodał analityk Citibanku. Kurs euro wobec dolara w czwartek osłabił się. Euro osłabiło się do dolara o 0,8 proc. w stosunku do środy i wynosi na zamknięciu w czwartek 90,60 centów za euro, wobec powyżej 91,00 centów rano. W piątek może nastąpić duże pasmo wahań kursu złotego, co będzie związane z niepewnością w Turcji, jednak Bilbin nie spodziewa się dużego osłabienia złotego. "Stopy procentowe są wciąż wysokie, więc raczej spodziewamy się stopniowego odrabiania strat przez złotego. Mam nadzieję, że w dłuższym okresie sytuacja w Turcji rozwinie się pozytywnie i to powinno spowodować powrót złotego do wyższych poziomów" - dodał. (PAP).