Ceny ziemi w Japonii wzrosły w zeszłym roku po raz pierwszy od 16 lat. Zwyżki cen działek w trzech największych miastach: Tokio, Osace i Nagoi - zrekompensowały spadki w reszcie kraju. Średnia cena działek przeznaczonych pod budownictwo komercyjne wzrosła w 2006 r. w wymienionych miastach o 8,9 proc., a działek pod budownictwo mieszkaniowe o 2,8 proc.
Te dane mogą świadczyć, że Japonia wychodzi wreszcie z okresu deflacji, co niewątpliwie będzie pozytywnie oddziaływało na rynek kapitałowy.
Wśród zagranicznych inwestorów lokujących pieniądze w japońskich nieruchomościach są między innymi amerykańskie banki inwestycyjne Morgan Stanley i Goldman Sachs. Wielkich graczy przyciągają na ten rynek niskie stopy procentowe i wyraźna poprawa koniunktury gospodarczej. Japonia przeżywa obecnie najdłuższy po drugiej wojnie światowej okres rozwoju gospodarczego, a w minionym kwartale jej produkt krajowy wzrósł o 5,5 proc.
W Tokio wolnych powierzchni biurowych było w styczniu tylko 2,87 proc., najmniej od sześciu lat. Ceny działek winduje duży popyt w centrach miast, a także na rezydencje w drogich dzielnicach.
Bloomberg