Aż o 25 proc. potaniały wczoraj akcje Instalu Lublin po publikacji "Parkietu" o tym, że możliwa jest likwidacja spółki zamiast układu z wierzycielami. Spekulanci ruszyli do gry. Właściciela zmieniło ponad 8 proc. kapitału, a cena spadła do 9,7 zł.

Sprawą Instalu, który zbyt enigmatycznie poinformował inwestorów, że postanowienie sądu o ogłoszeniu upadłości z możliwością układu zostało jednak uchylone, zajęła się Komisja Nadzoru Finansowego. Wszczęła postępowanie administracyjne. Do KNF i na giełdę wpłynął też wniosek wierzyciela - firmy Sumax - o zawieszenie notowań. Prawnicy giełdy rozpatrują podanie Sumaksu. Instal podał wieczorem, że nie ma żadnych zagrożeń dla kontynuowania przez niego działalności i spłaty długów. Inwestorzy będą więc czekać na ponowną decyzję sądu, czy ma zostać zlikwidowany, czy jednak nie.