Prawdopodobieństwo dzisiejszych spadków na GPW znacznie wzrosło po wczorajszej przecenie na Wall Street. W głównej mierze wywołała ją publikacją protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC, jakie miało miejsce w dniach 20-21 marca br.
Publikacja w sposób jednoznaczny pokazała, że łagodniejszy ton komunikatu jaki towarzyszył decyzji o pozostawieniu stóp procentowych w USA na poziomie 5,25 proc., nie przybliża decyzji o obniżce stóp procentowych, a jedynie jest efektem dostosowania komunikatu do aktualnych warunków rynkowych. Amerykańskie władze monetarne są obecnie zaniepokojone zarówno zwalniającą gospodarką, jak również rosnąca inflacją, co powoduje, że znalazły się one w klinczu. To może blokować wszelkie decyzje o zmianie stóp procentowych.
Wczorajsze spadki na Wall Street, dzisiejsza zniżka w Azji, jak również prawdopodobne spadki w Europie, wywołane m.in. umocnieniem euro w relacji do dolara do najwyższego poziomu od ponad dwóch lat, to główne przesłanki do oczekiwania słabej sesji w Warszawie. Sesji, która póki co będzie tylko ruchem korekcyjnym. Dopiero bowiem publikowane jutro i w najbliższych wtorek, raporty o marcowej inflacji w USA, mogą sprawić, że koniunktura na świecie pogorszy się, co wymusiłby również dłuższe spadki na GPW.
Marcin R. Kiepas
(XTB/ISB)