Polska to kraj pesymistów

Choć wysokość PMI skorelowana jest silnie ze wzrostem produkcji, przewidywanie jej tylko na podstawie tego wskaźnika jest nieskuteczne

Aktualizacja: 22.02.2017 12:12 Publikacja: 17.04.2007 09:19

Chociaż wzrost gospodarczy mamy na "szóstkę", a może nawet na "siódemkę", a jedną z oznak znakomitej koniunktury jest wysoka dynamika produkcji sprzedanej przemysłu, w nastrojach przedsiębiorców nie widać entuzjazmu.

Weźmy pod uwagę na przykład taki PMI. Ten indeks (po polsku wskaźnik kierowników logistyki) mierzy optymizm producentów za pomocą wielu pomocniczych wskaźników (zatrudnienie, produkcja, zamówienia, ceny itd.). Jest skonstruowany w taki sposób, że powyżej 50 pkt oznacza ekspansję danego sektora (w Polsce badany jest jedynie przemysł przetwórczy). PMI poniżej 50 oznacza teoretycznie recesję w sektorze. Chociaż wyniki przemysłu są rekordowe, to polski PMI jakoś nie może mocniej "odskoczyć" od bariery 50 punktów, oddzielającej ekspansję od recesji.

Ponieważ PMI publikowany jest dla wielu krajów, a metodyka jest taka sama, warto zbadać na ile odpowiedzi respondentów (przedsiębiorców) w poszczególnych krajach odpowiadają wynikom gospodarczym. Jeśli w danym kraju wskaźnikowi PMI na poziomie 50 punktów odpowiada wzrost produkcji w przemyśle przetwórczym, oznacza to, że zarządzający firmami myślą, że jest gorzej, niż jest naprawdę. Jeśli jest odwrotnie, a więc spadek produkcji zaczyna się przy wskaźnikach PMI przekraczających jeszcze 50 pkt, stan gospodarki jest oceniany zbyt optymistycznie przez respondentów.

W praktyce PMI, jak każdy wskaźnik wyprzedzający, nie jest idealny. Choć jego wysokość skorelowana jest silnie ze wzrostem produkcji, przewidywanie tej ostatniej tylko na podstawie PMI jest nieskuteczne. W poniższym badaniu chodzi nam jednak nie o porównanie skuteczności PMI w poszczególnych krajach, ale o zweryfikowanie, na ile spadek poniżej poziomu 50 jest rzeczywiście zgodny ze spadkiem produkcji.

Wyniki przedstawione są na wykresie. Liczba na osi poziomej oznacza poziom PMI odpowiadający odsezonowanej produkcji w przetwórstwie przemysłowym niezmieniającej się rok do roku. Obliczony jest na podstawie parametrów modelu, w którym PMI jest jedyną zmienną, objaśniającą zmiany produkcji.

Wygląda na to, że najbardziej pesymistycznymi przedsiębiorcami są Islandczycy, którzy widzą kurczącą się gospodarkę w sytuacji niezłego jeszcze wzrostu. Polacy są pod tym względem niewiele lepsi. Wyjaśnia to, dlaczego PMI dziś w Polsce jest sporo poniżej średniej, mimo doskonałych wyników gospodarczych.

Na przeciwnym biegunie są Włochy i Grecja, które na swoją sytuację gospodarczą patrzą przez różowe okulary. Może coraz cieplejszy klimat w naszym kraju wpłynie nie tylko na sytuację w budownictwie, ale też na wskaźniki koniunktury i optymizm naszych przedsiębiorców.

Czy różnice w postrzeganiu rzeczywistego stanu gospodarki mogą mieć realne znaczenie? Potencjalnie tak - ponuro patrzący na rzeczywistość przedsiębiorcy powinni być mniej skłonni do inwestowania i być może wskazywany w powyższym badaniu pesymizm stał za powolnym rozpędzaniem inwestycji w Polsce w ostatnich latach. Dziś na szczęście w Polsce nie ma problemów z akumulacją i choć stosunek inwestycji do PKB w naszym kraju był w ostatnich latach średnio niższy niż w krajach "najbardziej optymistycznych" (20,1 proc. u nas wobec 21 i 25 proc. we Włoszech i w Grecji), wskaźniki dla pozostałych krajów na liście pokazują, że wrodzony pesymizm nie jest sprawą decydującą przy porównaniach skłonności do inwestycji w poszczególnych gospodarkach.

GŁÓWNY EKONOMISTA ING BSK

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy