Obroty prowadzącej restauracje Sphinx i Chłopskie Jadło spółki Sfinks Polska wyniosły w I kwartale 2007 r. ponad 41 mln zł. Jest to wynik lepszy o 30 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2006 r. Wówczas przychody wyniosły niespełna 32 mln zł. Zysk netto wzrósł o 41 proc. W I kwartale tego roku firma zarobiła 2,8 mln zł wobec 1,98 mln zł rok wcześniej.
Przedsiębiorstwo zapowiada zwiększenie do końca 2011 r. liczby prowadzonych restauracji ze 100 do 320. Firma planuje m.in. wprowadzenie na rynek dwóch nowych marek, które w 70 lokalach będą oferować jedzenie w podobnych cenach jak Sphinx. Poza dążeniami do utrzymania pozycji lidera w segmencie casual dining (żywność o niezbyt wygórowanych cenach) w Polsce spółka zamierza stać się wiodącym operatorem w tym segmencie w Europie Środkowo-Wschodniej.
Chce otwierać restauracje w Czechach i na Węgrzech. Pierwsze lokale za granicą powinny rozpocząć działanie już w tym roku. Niedługo spółka będzie obecna również w Niemczech. Trwają negocjacje dotyczące ceny przejęcia jednej z tamtejszych sieci restauracji.
Przedstawiciele firmy zapowiadają, że będą dążyć do tego, by osiągała one większe obroty nie tylko dzięki rozbudowie sieci restauracji, lecz zwłaszcza na skutek rosnącej liczby transakcji. - W I kwartale 2007 r. zanotowaliśmy ponad 10-proc. wzrost liczby transakcji w lokalach - mówi Michał Seider, zajmujący się finansami łódzkiej spółki. - Wzrost zysków był o ponad 10 pkt proc. wyższy niż obrotów. Mamy nadzieję, że trend ten będzie się utrzymywał dzięki osiąganym przez naszą firmę efektom skali - dodaje.
Pytany o wpływ organizacji przez Polskę Euro 2012 na wyniki Sfinksa, prezes Grzegorz Dąbrowski odpowiada: - Naszych rezultatów nie możemy uzależniać od imprezy, która będzie trwała zaledwie trzy tygodnie. Prezes podkreśla, że zdaje sobie sprawę z tego, że do Polski napłyną znaczne fundusze przeznaczone na rozbudowę infrastruktury. - Pośrednio mogą się one przełożyć na poprawę naszych wyników. Część pieniędzy trafi bowiem do pracowników, którzy być może zechcą wydać je na posiłki w naszych restauracjach - dodaje.
