Indeks WIG 20 na zakończenie tygodnia znalazł się zaledwie 1,5 proc. powyżej zamknięcia poprzedniego miesiąca. Trzeba przyznać, że jest to dość słaby wynik w stosunku do byczych nastrojów, które w dalszym ciągu towarzyszą znakomitej większości inwestorów giełdowych i to nie tylko w Polsce. W tym czasie indeks ustalił historyczny, który przewyższa minimum kwietniowe zaledwie o 6,2 proc. Trzeba przyznać, że nie jest to szokująca zmienność. Jednak nawet na takim gruncie niektórzy zawodnicy poradzili sobie doskonale. Niekwestionowanym liderem w klasyfikacji przyrostu wartości aktywów jest DON PEDRO. Jego portfel "przybrał na wadze" aż 117 proc.. Brawo, brawo!!! Szczególne gratulacje wspaniałego wyczucia rynku należą się również MIREKW (wzrost wyceny o 84 proc.) oraz TREBOROWI, GUSTAWOWI oraz SOSIK1 - wszyscy zarobili powyżej 60 proc.
Zawodnikom z czołówki klasyfikacji miesięcznych przyrostów na rynku akcji należą się także wielkie gratulacje, bo na rynkach kasowych osiąganie stóp zwrotu powyżej 40 proc. w ciągu miesiąca nie jest łatwym zadaniem.