Największy w Europie koncern naftowy pozytywnie zaskoczył rynek. Zysk netto spółki Royal Dutch Shell w pierwszym kwartale 2007 r. zwiększył się z 6,89 miliarda dolarów przed rokiem do 7,28 mld USD. Ten niespodziewanie dobry rezultat brytyjsko-holenderska firma zawdzięcza skokowi przychodów z rafinacji ropy i produkcji chemikaliów. Zysk po wyeliminowaniu czynników jednorazowych wyniósł 6,6 miliarda dolarów i był o miliard wyższy od prognoz analityków. - Te liczby są fenomenalne - zachwycił się Jason Kenney, analityk ING w Edynburgu. Szczególną niespodzianką okazały się wyniki w produkcji wyrobów chemicznych. W ubiegłym tygodniu o wynikach kwartalnych informowali konkurenci Royal Dutch Shell. British Petroleum pogorszył się o 17 proc., zaś amerykański Exxon Mobil miał wynik lepszy od ubiegłorocznego o 10 proc. Shell z 5,6-proc. dynamiką plasuje się pośrodku. W ubiegłym roku pod względem kapitalizacji wyprzedził BP.

Giełda na raport kwartalny Royal Dutch Shell zareagowała 2,2-proc. zwyżką kursu, ale w tym roku cena akcji zmieniła się w niewielkim stopniu. Koncern ma kłopoty w Nigerii z partyzantami, którzy atakują jego instalacje, musiał też sprzedać połowę swoich udziałów w rosyjskim projekcie gazowym Sachalin 2.

Bloomberg