Krakowski dystrybutor chemii jest coraz bliżej debiutu na warszawskim parkiecie. - Pod koniec kwietnia złożyliśmy prospekt emisyjny do Komisji Nadzoru Finansowego - potwierdza Grzegorz Pilch, wiceprezes giełdowej Almy Market (należy do niej 100 proc. udziałów KrakChemii).
Dystrybutor chemikaliów zamierza pozyskać z giełdy około 30 mln zł. Podwoi kapitał zakładowy, emitując (bez prawa poboru) 5 mln papierów. Walorów KrakChemii nie będzie sprzedawała spółka matka. Jerzy Mazgaj, prezes Almy Market, zapowiada, że giełdowa sieć delikatesów zatrzyma 50-proc. pakiet kontrolny.
Za pieniądze z giełdy KrakChemia rozbuduje moce produkcyjne oraz sfinalizuje styczniowy zakup konkurenta - spółki Maximex. Po emisji właściciel przejętej firmy ma kontrolować więcej niż 5 proc. podwyższonego kapitału KrakChemii.
Teraz do przyszłego debiutanta należy ok. 14 proc. rynku dystrybucji chemikaliów. Jest jednym z czołowych podmiotów tego sektora. Prezes KrakChemii Andrzej Zdebski zapowiada, że na akwizycji Maximeksu się nie skończy: KrakChemia zamierza dalej konsolidować branżę. Ponadto krakowska firma chce rozpocząć sprzedaż i serwis urządzeń do produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych (na zasadzie przedstawicielstwa producentów zagranicznych). W planach jest też rozpoczęcie sprzedaży przez internet.
W minionym roku KrakChemia zarobiła na czysto 1,9 mln zł, a zysk operacyjny wyniósł 3,15 mln zł. Przychody ze sprzedaży przekroczyły 231 mln zł. Przejęty Maximex miał około 1 mln zł zysku netto przy 100 mln zł obrotów. Prezes Zdebski zapowiada, że tegoroczne skonsolidowane przychody wyniosą 300 mln zł. Plan dotyczący zysku nie jest znany. Wiadomo tylko, że tegoroczna rentowność netto ma wynieść 1-2 proc.