KE: Wzrost PKB Polski wyniesie 6,1% w 2007 r. i 5,8% w 2008 r.

Warszawa, 07.05.2007 (ISB) - Wzrost gospodarczy w Polsce w 2007 roku wyniesie 6,1%, czyli tyle samo, co rok wcześniej - wobec prognozowanych jesienią 5,3%, wynika z szacunków Komisji Europejskiej (KE), opublikowanych w poniedziałek. W 2008 roku wzrost gospodarczy Polski ma wynieść 5,5%.

Aktualizacja: 21.02.2017 03:48 Publikacja: 07.05.2007 12:52

"Wzrost PKB prawdopodobnie wzrośnie o 6,1% w 2007 roku, spowalniając nieco do 5,5% w 2008 roku. Oczekuje się, że główną siłą napędową w obu latach będzie popyt krajowy. Wzrost inwestycji nadal będzie silny w tym okresie, podobnie jak konsumpcja prywatna" - podano w raporcie z wiosennymi prognozami.

Komisja podkreśla, że za wzrost w 2006 roku odpowiedzialny był w głównej mierze popyt krajowy, natomiast wkład eksportu netto okazał się ujemny (9-0,5 pkt proc.), co należy tłumaczyć wzrostem importu konsumpcyjnego i inwestycyjnego.

Ponadto najwyższe od 2004 roku - daty wejście Polski do UE - wyniki finansowe przedsiębiorstw także rokują dobrze dla inwestycji.

"Oczekiwany wzrost inwestycji ogółem może sięgnąć niemal 18% w 2007 roku i nieco zmniejszyć się do ok. 14% w 2008 roku. Wsparciem dla inwestycji będzie rosnąca absorpcja funduszy unijnych" - czytamy dalej.

Według prognoz, inwestycje wzrosną w 2007 roku i 17,9% i o 14,2% w 2008 roku wobec 16,5% odnotowanych w 2006 roku.

Komisja prognozuje też, że polski eksport zwiększy się o 10,1% w 2007 roku i o 9,0% w 2008 roku wobec 15,1% w ub. roku. Wzrost importu ma wynieść odpowiednio: 13,4% i 12,4% wobec 15,4%. (ISB)

tom

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego