"Złoty pozostanie na razie w miejscu" - powiedział Jacek Malinowski z TMS Brokers.
Według niego, sesja będzie spokojna podobnie jak w poniedziałek, choć może być większa płynność, gdyż po wczorajszym święcie bankowym na rynek powrócili inwestorzy z Londynu.
"Inwestorzy czekają teraz na zmiany euro/dolara"- powiedział analityk.
Dodał, że ewentualne zmiany będą możliwe po komentarzu po posiedzeniu FED, który pozwoli ocenić prawdopodobieństwo obniżek stóp w Stanach.
We wtorek ok. godziny 9:20 euro kosztowało 3,7455 zł, natomiast dolar wyceniano na 2,7527 zł. Za euro/dolara płacono natomiast 1,3606.