We wtorek chiński Shanghai B-Share Index, grupujący spółki notowane na rynku B-Share giełdy w Szanghaju, którymi mogą handlować inwestorzy zagraniczni, stracił ponad 6%. Jednak już inny chiński benchmark, Shanghai Composite Index, zyskał na wartości.
Wzrostami zakończyły się też notowania w Tokio. To sprawia, że wspomniana 6 -proc. przecena, nie wpłynie na zachowanie rodzimych graczy.
Wczorajsze silne wzrosty w Warszawie, które przełożyły się na wzrost indeksu WIG o 1,83 . i 1,46% zwyżkę indeksu dużych spółek, poprawiły nastroje. Jednak nie na tyle, żeby oczekiwać nowej fali wzrostów na GPW.
Wciąż żywe powinny być bowiem obawy o konsekwencje dla polskiej giełdy, jak się wydaje coraz bliższej, ewentualnej korekty na głównych światowych parkietach. I ten strach nie powinien dziś pozwalać na silniejsze zakupy akcji.
Z punktu widzenia analizy technicznej, pomimo wzrostów w piątek i poniedziałek, wciąż realne jest pogłębienie przez indeks WIG20 spadkowej korekty. Pierwszym liczącym się wsparciem jest marcowa luka hossy (3402,15-3441,93 pkt.). Jej ewentualne pokonanie otworzy drogę do 3100-3150 pkt. (X-Trade/ISB)