Prezes NBP Sławomir Skrzypek ma dwóch kandydatów na nowego szefa Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego - dowiedział się "Parkiet". Jednym z nich jest Paweł Pelc, do niedawna pracownik Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Drugim - osoba zarekomendowana przez Zdzisława Sokala, członka zarządu NBP. Nazwiska tego drugiego kandydata nie udało nam się ustalić.
Prawie miesiąc od rezygnacji
Dotychczasowy generalny inspektor nadzoru bankowego Wojciech Kwaśniak zrezygnował ze stanowiska pod koniec pierwszej dekady maja. Kilka dni później odbyło się spotkanie przedstawicieli NBP i Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie włączenia nadzoru bankowego do KNF. Zgodnie z przyjętymi w ubiegłym roku przepisami, Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego ma działać w strukturach NBP tylko do końca tego roku. Później stanie się częścią urzędu KNF.
Z naszych informacji wynika, że rezygnacja Wojciecha Kwaśniaka nie miała związku z przeniesieniem nadzoru bankowego do KNF. Powodem były kwestie personalne. Odchodzący szef GINB zwracał uwagę na rosnące ryzyko utraty pracowników. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, od początku tego roku z pracy w nadzorze bankowym zrezygnowało kilkadziesiąt osób (z około pół tysiąca zatrudnionych). Duża część odchodzących to osoby na stanowiskach kierowniczych.
Kto zostanie powołany na miejsce Kwaśniaka? Za najpoważniejszego kandydata uchodzi Paweł Pelc. On sam odmawia komentarza. - Do końca maja jestem pracownikiem urzędu Komisji Nadzoru Finansowego - stwierdził jedynie.