Kurs złotego jest zbyt wysoki, aby Polska mogła przystąpić do systemu ERM2 - powiedział wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak. - Złoty zbytnio się umacnia, co jest poważnym zagrożeniem i wyzwaniem. Być może taki niespokojny czas nie jest najlepszym momentem do podejmowania decyzji - dodał. W jego opinii, decyzja o wejściu do ERM2 nie powinna być podjęta w okresie destabilizacji na rynkach, zagrożonych recesją w USA.
Zdaniem szefa ludowców, rząd powinien jednak rozważyć przyjęcie euro, "tak szybko, jak tylko sytuacja na rynkach światowych się ustabilizuje". Waldemar Pawlak podkreślił, że szybka decyzja jest potrzebna, aby wesprzeć eksporterów, którzy obecnie tracą w wyniku silnego złotego. - Taka sytuacja wskazuje na potrzebę szybkiego przyjęcia euro - powiedział. Wczoraj kurs europejskiej waluty względem złotego prawie się nie zmienił i wyniósł na koniec dnia 3,524 EUR/PLN.
Wypowiedzi wicepremiera sugerują, że PSL może mieć zastrzeżenia co do szybkiego terminu rozpoczęcia stabilizacji kursu polskiej waluty względem euro. Wcześniej minister finansów Jan Vincent-Rostowski zapowiadał, że przystąpienie do ERM2 może nastąpić nawet w przyszłym roku. Szef MG tymczasem nie wskazał żadnego termin.
Europejski Mechanizm Kursowy zezwala na zmiany kursu względem euro nie większe, niż 15 proc. względem kursu centralnego, określanego przez rząd i akceptowanego przez Europejski Bank Centralny. Większe wahania oznaczałyby konieczność interwencji NBP.
Waldemar Pawlak zapowiedział także, że będzie zabiegał w Brukseli o stopniową reformę rynku energetycznego - tak aby po 2012 r. polskie firmy musiały płacić tylko za 30 proc. zezwoleń na emisję CO2, których będą potrzebować.