Inwestorzy na rynkach walutowych nie mogli wczoraj narzekać na nudę. Do sporych ruchów notowań doszło zarówno na świecie, jak i na naszym lokalnym rynku. Przede wszystkim wydarzeniem dnia był gwałtowny spadek kursu EUR/USD do 1,561. Spadek ten ma o tyle znaczenie, że jeszcze dzień wcześniej notowania eurodolara testowały historyczne maksimum (1,590). Ponieważ w połowie marca również doszło do korekty podobnej do tej z wczoraj, to część graczy zaczyna zapewne obstawiać powstanie formacji podwójnego szczytu, która zapowiadałaby odwrócenie trendu i trwalsze umocnienie dolara. Póki co jednak o formacji tej nie można przesądzić, gdyż do jej realizacji potrzebny jest spadek poniżej około 1,540.

Wczorajsze umocnienie dolara na fali globalnego apetytu na ryzyko zaowocowało również odbiciem USD/PLN. Z kolei EUR/PLN - który w ostatnich tygodniach pozostawał w konsolidacji - wczoraj zdecydowanie wybił się w dół. Za euro trzeba było płacić jedynie niewiele ponad 3,50 zł.

Parkiet