Spółka sprzedająca usługi turystyczne za pośrednictwem POK-ów i internetu wstrzymuje się z przejęciami do czasu zakończenia restrukturyzacji. Jej ostatnim etapem będzie zwiększenie automatyzacji sprzedaży. - W sezon letni chcemy wejść już w pełni zautomatyzowani. Liczymy na to, że nasza oferta zostanie doceniona, gdyż internet jest coraz bardziej popularną formą sprzedaży usług turystycznych - mówi Tomasz Moroz, prezes Travelplanet. pl. Klienci spółki już teraz mogą nabywać wycieczki za pośrednictwem sieci. Firma chce jednak ułatwić proces poszukiwania produktu oraz samej rezerwacji i kupna.
Przedstawiciele spółki liczą na to, że w IV kwartale tego roku powróci ona do tematu przejęć. Akwizycje były jednym z celów emisji z 2005 r. (firma pozyskała z niej ponad 6 mln zł). Do żadnego przejęcia nie doszło, choć obiecywano finalizację co najmniej jednego przed końcem 2006 r. Władze firmy postanowiły jednak opóźnić zakupy z powodu restrukturyzacji, w ramach której miało dojść m.in. do wzmocnienia menedżmentu i automatyzacji sprzedaży. Ponadto postanowiono uporządkować strukturę grupy - poprzez sprzedaż części przedsiębiorstwa oferujących usługi klientom biznesowym (spółka chce się skupić na ofercie indywidualnej).
Zdaniem prezesa Travelplanet. pl, obecnie w branży panuje pomyślny okres na przejęcia. - Pogorszenie koniunktury na GPW spowodowało, że urealniły się oczekiwania właścicieli spółek co do kwot, jakich oczekują - uzasadnia Moroz.
Travelplanet. pl zakończył miniony rok na plusie. Spółka zarobiła na czysto 6 tys. zł, przy 13 mln zł przychodów. Ten minimalny zysk udało się jednak wypracować jedynie dzięki sprzedaży Travelpass - spółki sprzedającej turystyczne bony płatnicze dla firm.