Dziesięć dni spadków bez przerwy i w końcu wczorajsza sesja, która przyniosła poprawę notowań Domu Maklerskiego IDMSA. Cena akcji krakowskiego brokera wzrosła o 5,6 proc., do 7,12 zł. Inwestorzy pamiętają jednak czasy, gdy za papier spółki płacono nawet 20 zł. Poirytowani zadają wiele pytań i są pełni podejrzeń. Właściciele akcji boją się, że broker stracił sporo pieniędzy, inwestując na rynku niepublicznym. Słychać także głosy, że IDMSA niepotrzebnie dawał swoim klientom gwarancje, że nie stracą na pre-IPO.
Prezes Grzegorz Leszczyński zaprzecza, że firma ma problemy. Sugeruje, że ostatnie spadki notowań to efekt braku zainteresowania inwestorów najbliższą emisją tanich akcji z prawem poboru.
Wczoraj notowaniom pomogło oświadczenie prezesa, że tegoroczny zysk IDMSA będzie co najmniej taki, jak ubiegłoroczny (143,8 mln zł).