Vobis, wobec którego KNF prowadzi postępowanie w celu zweryfikowania, czy informacje, które spółka umieściła w prospekcie emisyjnym, są prawdziwe, zdecydował, że nie upubliczni korespondencji z Komisją dotyczącej właśnie tej sprawy. Apelował o to do spółki, cytowany w naszym wtorkowym artykule Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. - Jeśli spółka chciałaby być przejrzysta, to apelujemy do niej o ujawnienie całej korespondencji z KNF - mówił.
Dlaczego Vobis nie chce ujawnić tych dokumentów? - Ze względu na fakt, że prospekt nie został jeszcze upubliczniony dla inwestorów oraz że wciąż toczy się postępowanie wyjaśniające, Vobis nie może przekazać pełnej informacji zawierającej m.in. treść aneksów lub odniesienia do zamieszczonych w prospekcie danych - tłumaczył Tomasz Kordas, wiceprezes Vobisu.
Wyniki czy prognoza?
Według KNF, spółka umieściła w prospekcie sprzeczne informacje. Z jednej strony poinformowała, że nie zamieszcza w dokumencie prognoz ani wyników szacunkowych, a z drugiej, w innym miejscu prospektu podała niezaudytowane wyniki na rok 2007.
- Wynik przed audytem jest szacunkiem. Dodatkowo "szacunkowym wynikom" nie towarzyszą elementy obowiązkowe dla prognoz w prospekcie (np. audyt założeń dokonany przez biegłego rewidenta - przyp. red.) - tłumaczy Dajnowicz. Co na to Vobis?