"Nie ma podstaw, by rewidować 5-proc. prognozę wzrostu PKB na 2009 rok, którą zapisaliśmy w programie konwergencji. Natomiast, jeśli pojawią się zagrożenia globalne, to, oczywiście, nie wykluczamy takiej rewizji" - powiedział Rostowski dziennikarzom.
Minister dodał, że obniżenie wzrostu PKB z 5,5% prognozowanego na 2008 rok do 5,0% w roku przyszłym wynika właśnie z uwzględnienia sytuacji na świecie, czyli "lekkiej recesji w USA oraz spowolnienia w Europie".
Rostowski przedstawił również swój pogląd dotyczący inflacji.
"Na razie nie weryfikujemy także prognozy inflacji na rok przyszły. Choć nadal uważamy, że w tym roku średnioroczny wzrost wskaźnika CPI może wynieść więcej niż 3,5%, to nie oznacza to, że w 2009 roku przekroczy 2,9%. W przyszłym roku może być ona nawet niższa z powodu bazy statystycznej" - powiedział minister.
Dodał, że jest zadowolony z polityki pieniężnej prowadzonej przez Narodowy Bank Polski (NBP). Jego zdaniem, zacieśnianie tej polityki pozwoliło uniknąć "eksplozji popytu", który, w połączeniu z sytuacją na świecie, mógłby doprowadzić do skoku inflacji. Tymczasem inflacja zdaje się pozostawać pod kontrolą, a wzrost gospodarczy nie został gwałtownie zahamowany. (ISB)