Po pierwsze dobrymi wynikami zaskoczył amerykański ubezpieczyciel, grupa AIG. Ponadto, Merrill Lynch poinformował, iż mimo kryzysowej sytuacji jego kapitały pozwalają na utrzymanie dywidendy. Bank nie tylko zapewnił swoim papierom 5% zwyżkę, ale także poprawił sentyment w całym sektorze. W rezultacie rynek ponownie testował poziom 1395 pkt. na S&P500 i choć test znów okazał się nieudany, sesję należy z pewnością przyznać bykom.
Udane notowania oraz dobre wyniki Air China i Samsung Electronics zapewniły również wzrosty w Azji. Tamtejszym giełdom nie przeszkodziły słabsze wyniki Microsoftu, opublikowane już po sesji w USA (zwłaszcza w zakresie przychodów ze sprzedaży Windowsa).
Wreszcie wczoraj warszawska giełda potrafiła zachować się lepiej niż parkiety w Europie Zachodniej. Nie powinno być w tym nic dziwnego, gdyż zwyżka w środowe popołudnie nie była już udziałem akcji notowanych w Warszawie (ze względu na krótszą sesję), jednak ostatnie dni (kiedy spadki w Warszawie były relatywnie silne) mogły sugerować co innego.
To wszystko dobrze rokuje dzisiejszym notowaniom na GPW, choć kontrakty rozpoczynają trochę nieśmiało. O ile nie wydarzy się nic nadzwyczajnego niezły sentyment ma szanse utrzymać się do weekendu, dziś bowiem mamy już tylko jeden ważny odczyt makro (indeks nastrojów konsumenckich w USA - konsensus to 64,2 pkt.), a dzień na froncie publikacji raportów też zapowiada się spokojniej: wyniki podadzą m.in. Goodyear (oczekiwany wynik na akcję 0,47 USD, raport przed sesją w USA) i Lufthansa.
Czwartkową sesję WIG20 zakończył na poziomie 2.885,22 pkt odnotowując 1,68-proc. wzrost dzięki dobremu fixingowi. Natomiast WIG zyskał 1,24% po wzroście do 45.957,92 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły ponad 1,1 mld zł. (ISB/X-Trade)