Minister gospodarki przedstawił projekt rozporządzenia w sprawie udzielania przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości pomocy finansowej małym przedsiębiorstwom. Jest to nowy instrument finansowy, wspierający mikroprzedsiębiorstwa i małe firmy, niezwiązany z unijnymi programami operacyjnymi. Resort gospodarki proponuje, aby jeden podmiot mógł uzyskać tak zwany bon innowacyjny o wartości 10 tys. zł.

- Zaproponowana kwota wsparcia jest zdecydowanie za niska - uważa Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej. Dodaje, że trudno sobie wyobrazić, aby firma zatrudniająca kilkadziesiąt osób zrealizowała za te pieniądze jakiekolwiek działania badawczo-rozwojowe, które przyniosą wymierne korzyści. Według KIG, celowe jest zatem zwiększenie kwoty wsparcia co najmniej do 50 tys. zł. - To dobrze, że Ministerstwo Gospodarki proponuje nowy instrument wsparcia małych przedsiębiorstw, ale zamiast wyznaczać niską kwotę, której nie będzie można racjonalnie wykorzystać, należy raczej zaostrzyć kryteria konkursu - mówi Piotr Jaworski, ekspert KIG. Jego zdaniem, jeśli PARP nie ma środków na większe wsparcie, to lepiej będzie ograniczyć listę potencjalnych beneficjentów pomocy, a tym, co pozostaną, przyznać więcej pieniędzy.

KIG wspiera natomiast pomysł resortu gospodarki, aby PAPR przyznawała od 120 do 600 tys. zł koordynatorom zajmującym się międzynarodową współpracą polskich przedsiębiorców. Chodzi między innymi o transfer technologii i rekrutację specjalistów.