Nie wszystkie firmy turystyczne zyskały

Chcący konsolidować branżę Rainbow Tours zaskoczył bardzo dobrymi wynikami za I kwartał. Rozczarowały hotelarskie Interferie

Aktualizacja: 27.02.2017 16:09 Publikacja: 05.05.2008 11:16

Nawet o 9,2 proc. drożały w środowy poranek papiery Rainbow Tours. Tak zareagowali inwestorzy na dobre wyniki finansowe (na zamknięciu za akcję płacono 9 zł po 8,56-proc. wzroście). Jednostkowe przychody Rainbow Tours wyniosły w minionym kwartale niemal 32 mln zł, wobec 15,1 mln zł w analogicznym okresie roku poprzedniego. Zysk netto wzrósł w tym czasie ponad 10 razy (w I kwartale 2008 r. spółka zarobiła na czysto 1,2 mln zł).

Zadowolenia z wyników nie kryje Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours. - Liczyliśmy na to, że w I kwartale uda nam się wypracować 1 mln zł zysku netto. Cieszymy się, że osiągnięty wynik jest o 20 proc. lepszy od oczekiwań - mówi.

Jest dobrze, będzie lepiej

Przedstawiciele łódzkiego touroperatora uważają, że jeszcze lepsze będą kolejne kwartały. W przedsprzedaży zarezerwowanych zostało ponad 36,7 tys. letnich wycieczek (o 75 proc. więcej niż przed rokiem). Łódzka spółka liczy też na to, że uda się o 50 proc. zwiększyć liczbę rezerwacji oferty zimowej, dzięki wcześniejszemu wydaniu katalogu (sprzedaż rusza w maju, podczas gdy rok temu zaczęła się w lipcu).

Poprawę wyników zagwarantuje też powiększanie sieci salonów sprzedaży (obecnie jest ich 31). Niebawem firma otworzy biura w Gdańsku i Chorzowie. W ciągu trzech miesięcy ruszą placówki w Kaliszu, Wrocławiu i Zielonej Górze. Spółka stawia na rozwój sieci, gdyż dzięki temu udaje jej się ograniczyć koszty. - Koszty sprzedaży w należących do nas salonach po dwóch latach od otwarcia są nawet o 3 procent niższe od prowizji, jaką musimy płacić agentom - uzasadnia Baszczyński.

Apetyt na przejęcia

Rainbow Tours zamierza rozwijać się nie tylko poprzez otwieranie nowych salonów. Spółka rozmawia z firmą posiadającą sieć sprzedaży. Przedstawiciele touroperatora nie chcą ujawniać szczegółów na temat podmiotu, który może on kupić. Informują jednak, że umowa może być zawarta w ciągu trzech tygodni. Na tym apetyt touroperatora się nie kończy.

- Rozglądamy się też za firmami zajmującymi się turystyką młodzieżową i biznesową, gdyż chcemy poszerzyć ofertę o te segmenty. Nie prowadzimy jednak jeszcze negocjacji z podmiotami, które moglibyśmy kupić - mówi Baszczyński.

Słaby kwartał Interferii

Znacznie słabsze wyniki zaprezentowała inna giełdowa spółka z branży turystycznej - oferujące usługi hotelarskie Interferie. W pierwszym kwartale 2008 roku lubińska firma straciła ponad 1,5 mln zł, czyli prawie dwa razy więcej niż w analogicznym okresie 2007 roku. Przychody były na zbliżonym poziomie (6,46 mln zł). Zarząd Interferii tłumaczy słaby wynik działalnością inwestycyjną, która wiąże się z koniecznością wyłączenia z eksploatacji niektórych obiektów oraz zwiększa koszty finansowe (inwestycje finansowane są głównie kredytami).

Przedstawiciele Interferii wierzą, że dzięki modernizacji obiekty zaczną wypracowywać zyski. Spółka liczy również na to, że inwestycje pomogą jej uniezależnić się od charakterystycznej w branży hotelarskiej sezonowości (firma chce specjalizować się w oferowaniu pobytów sanatoryjno-leczniczych). Słaby wynik Interferii nie wywołał paniki inwestorów, gdyż I kwartał w branży hotelarskiej tradycyjnie nie należy do najlepszych. Walory spółki podrożały w środę o 2,28 proc., do 5,38 zł.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego