Rada nadzorcza CenterNetu (należy do funduszu Midas ze stajni Romana Karkosika) odwołała przed majowym weekendem prezesa tej firmy Leszka Siwka. Jego miejsce na trzy miesiące zajął Grzegorz Tomczyk, członek rady nadzorczej, a ostatnio także dyrektor projektu MVNO w Exatelu.
CenterNet to niewielka spółka, której główny projekt to usługi sieci komórkowej. W ubiegłym roku firma wygrała przetarg Urzędu Komunikacji Elektronicznej i za około 128 mln zł kupiła paczkę częstotliwości umożliwiającą jej wejście w komórki. Aby przyspieszyć ten moment, CenterNet zaczął (wzorem P4) rozmowy z operatorami infrastruktury o jej udostępnieniu w ramach umowy tzw. roamingu krajowego. Przed świętami Bożego Narodzenia firma podpisała list intencyjny z PTK Centertel (sieć Orange). Pierwotnie miał on wygasnąć 31 marca. Do tego czasu firmy miały ustalić ostateczny kształt umowy (mówiło się też, że będą współdzieliły sieci). W pierwszym terminie umowy nie podpisano, a ważność listu przedłużono do 1 maja.
Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes Orange, pytana przy okazji publikacji wyników za I kwartał (był 29 kwietnia), czy będzie umowa odpowiadała: - Nadal prowadzę rozmowy z CenterNetem, ale piłka jest teraz po stronie naszego partnera. Nie od nas zależy podpisanie umowy, bo to nie my mamy kłopoty. Nie powiedziała, o jakiego rodzaju kłopoty chodzi, można się jednak domyślać, że o finansowanie, czyli domenę właściciela CenterNetu. Główne aktywa Midasa to akcje firm notowanych na giełdzie, która nie jest w dobrej kondycji.
Do zamknięcia tego wydania "Parkietu" Midas nie podał informacji o liście z Orange. Komórkowe częstotliwości to zobowiązanie do inwestycji. CenterNet miał ruszyć komercyjnie w II połowie tego roku.