Interesy Romana Karkosika od kilku tygodni znajdują się w centrum zainteresowania uczestników rynku kapitałowego. Wszystko z powodu plotek o pożyczce, jakiej miał mu udzielić Elliott Associates (czytaj ramka). Padają różne kwoty; mówi się nawet o tym, że inwestor nie ma pieniędzy na spłatę pożyczki. Zastawem mają być akcje - w zależności od wersji - albo Alchemii, albo Impexmetalu.
Lewar jest, ale mały
Jak jest naprawdę? Karkosik zdecydowanie dementuje pogłoski o problemach finansowych. Zapewnia, że "śpi spokojnie" i regularnie zwiększa swoje inwestycje. O współpracy z Elliottem nie chce mówić.
Z naszych informacji wynika, że w sierpniu 2007 r. Karkosik prawdopodobnie pożyczył od Elliotta około 45 mln USD (wtedy było to około 130 mln zł, jeden USD kosztował 2,89 zł). Z tego wynika, że inwestor na razie zyskuje na pożyczce dzięki korzystnym relacjom walutowym. Karkosik podobno potrzebował akurat gotówki na objęcie akcji nowej emisji giełdowej Alchemii (około 140 mln zł). Być może jakiś pakiet akcji Alchemii stanowi zabezpieczenie kredytu.
Elliott nie komentuje tych informacji. Potwierdza tylko, że współpracuje z inwestorem, ale szczegóły są poufne.