Doradcy dla bogatych na wagę złota

Polacy się bogacą, a banki chcą na tym zarabiać. Dlatego na potęgę poszukują specjalistów do obsługi najzamożniejszych klientów

Aktualizacja: 27.02.2017 16:07 Publikacja: 07.05.2008 00:22

W tym roku instytucje finansowe zatrudnią co najmniej 250 doradców wyspecjalizowanych w obsłudze najzamożniejszych klientów. Eksperci szacują, że będzie to oznaczać wzrost zatrudnienia w tym obszarze o około 20 proc. - Zainteresowanie ze strony banków jest ogromne. Doradców poszukują zarówno instytucje rozwijające sieć detaliczną, jak Millennium, BRE Bank, BPH czy Multibank, jak i dopiero budujące swoją kompetencję w tym obszarze Bank Zachodni WBK czy HSBC - stwierdza Wioleta Grzesiak, starszy konsultant w firmie headhunterskiej Hays. Dodatkowo popyt nakręca pojawienie się instytucji wyspecjalizowanych w obsłudze osób najbogatszych - Sal. Oppenheim czy Banqe Privee Edmond de Rothschild.

20 tys. miesięcznie

Bankowcy przyznają, że znalezienie odpowiednich kandydatów na rynku jest bardzo trudne, a proces rekrutacji trwa co najmniej kilka tygodni. - Taka osoba musi nie tylko doskonale znać się na produktach finansowych, ale również posiadać duże zdolności komunikacyjne i interpersonalne. Obsługa najbogatszych klientów to delikatna sprawa - mówi Krzysztof Olszewski, rzecznik Noble Banku. Od kandydatów wymaga się kilkuletniego doświadczenia (w ING BSK wy- nosi minimum 4 lata w sprzedaży produktów finansowych).

W zamian banki oferują pokaźne wynagrodzenie: - Płaca zasadnicza doradców bankowości prywatnej wynosi około 12 tys. zł brutto miesięcznie - mówi Wioleta Grzesiak. Druga część wynagrodzenia ma charakter uznaniowy i jest uzależniona od wartości zarządzanych aktywów (z tego względu w interesie doradcy leży zdobywanie jak najbogatszych klientów) oraz osiąganych wyników. W sumie miesięcznie wynagrodzenie specjalisty ds. private bankingu przekracza 20 tys. zł.

Lepsi z wewnątrz

Do niedawna głównym sposobem pozyskiwania doradców było podkupywanie pracowników u konkurencji. Teraz przedstawiciele banków podkreślają, że wolą ich samodzielnie "wychowywać". - Zależy nam na lojalności pracowników, a stanowisko doradcy private bankingu jest postrzegane jako kolejny etap rozwoju zawodowego. Dlatego pierwszym kierunkiem poszukiwań jest rekrutacja wewnętrzna - mówi Małgorzata Anczewska, kierująca departamentem bankowości prywatnej Raiffeisen Banku. W Pekao prawie 80 proc. nowo zatrudnianych doradców private bankingu wywodzi się z szeregów banku. Natomiast dla Noble Banku głównym źródłem nowych pracowników jest należąca do niego firma doradztwa finansowego Open Finance. Podobne podejście reprezentuje zarząd Expandera - w specjalizujących się w obsłudze klientów zamożnych placówkach Expander Prestige (kolejną firmę otwiera dzisiaj w Warszawie) zatrudniane są osoby, które wyróżniały się jako doradcy klientów detalicznych.

Przedstawiciele instytucji finansowych przyznają, że otrzymują coraz więcej zgłoszeń od kandydatów z międzynarodowym doświadczeniem. Jest to efekt kryzysu finansowego w Stanach Zjednoczonych. Według szacunków banku inwestycyjnego JP Morgan, wskutek perturbacji na globalnych rynkach, pracę może stracić nawet 40 tys. bankowców zatrudnionych w londyńskim City. W związku z tym osoby z Polski coraz częściej myślą o powrocie i pracy w kraju. - Dotarło do nas kilka takich aplikacji - przyznaje Małgorzata Dominiczak-Zielińska z Fortis Banku. Ale, jej zdaniem, samo międzynarodowe doświadczenie nie jest gwarancją sukcesu na stanowisku doradcy dla bogatych. - We współpracy z polskimi klientami ważna jest także znajomość lokalnych realiów i uwarunkowań - podsumowuje Dominiczak-Zielińska.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego