Szefostwo Yahoo!, krytykowane za odrzucenie propozycji przejęcia internetowej spółki przez Microsoft, deklaruje, że chętnie rozważy inne oferty, również od... Microsoftu.
Szef Yahoo! Jerry Yang i reszta menedżerów nie chcieli przystać na ofertę Microsoftu wynoszącą 33 USD za jedną akcję (łącznie 47,5 mld USD), mimo że cena akcji firmy, zanim pojawiła się propozycja giganta, była o jedną trzecią niższa. - Zawsze uważaliśmy, że platforma Yahoo! jest na giełdzie niedoceniana lub wyceniana ze zbyt niską premią - powiedział Yang. Dodał, że wciąż jest gotów do rozmów z firmami rozważającymi przejęcie Yahoo!. Kluczowa będzie jednak cena.
Część inwestorów, w tym przedstawiciele funduszu Legg Mason, drugiego największego udziałowca Yahoo!, wciąż liczy, że Microsoft powróci do gry, przedstawiając ofertę tzw. wrogiego przejęcia, skierowaną bezpośrednio do akcjonariuszy spółki. Jeśli tak się nie stanie, a menedżerowie Yahoo! nie udowodnią, że są w stanie sami podnieść wartość swojej firmy, dni Yanga mogą być policzone. Część inwestorów rozważa pozwy wobec Yahoo!.
Bloomberg