Gant nie narzeka na brak zainteresowania ofertą

Podczas gdy czołowi giełdowi deweloperzy odnotowali w I kwartale znaczny spadek sprzedaży nowych mieszkań, Gant Development sprzedał już więcej lokali niż w całym 2007 roku

Aktualizacja: 27.02.2017 15:11 Publikacja: 14.05.2008 08:33

Dolnośląski deweloper znalazł w I kwartale tego roku nabywców na 192 mieszkania. To wynik niewiele gorszy od osiągniętego w tym samym okresie przez J. W. Construction Holding. Dotychczasowy lider rynku mieszkaniowego przyznał niedawno, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy roku sprzedał tylko około 200 lokali, o 2/3 mniej niż w I kwartale 2007 roku. Inny czołowy giełdowy deweloper - Dom Development - podpisał natomiast w minionym kwartale przedwstępne umowy sprzedaży 328 mieszkań, przejmując pałeczkę lidera. Rezultat ten jest jednak o ponad 30 proc. gorszy od osiągniętego przed rokiem.

1000 mieszkań w zasięgu

Tymczasem Gant Development może się pochwalić tym, że sprzedał już więcej mieszkań niż w całym 2007 roku (282). W kwietniu znalazł bowiem nabywców na 99 kolejnych lokali.

W odróżnieniu od swoich giełdowych rywali, nie działa jeszcze na rynku warszawskim. Operacyjnie nie konkuruje więc z J. W. Construction i Domem Development. Obecnie prowadzi inwestycje we Wrocławiu i Krakowie (oraz jedną w Opolu), gdzie - jak przekonuje zarząd - sytuacja "znormalniała" szybciej niż na rynku stołecznym. Nie oznacza to wcale, że Gant nie jest zainteresowany Warszawą. - Do końca tego roku chcemy być obecni na pięciu kluczowych dla nas rynkach: we Wrocławiu, Krakowie, Warszawie, Poznaniu i Gdańsku - zapowiada Henryk Feliks, wiceprezes Ganta Development.

- Spodziewamy się, że w II kwartale sprzedamy łącznie około 250 mieszkań. W następnym kwartale oczekujemy spowolnienia ze względu na okres wakacyjny. Kulminacji sprzedaży oczekujemy w ostatnich miesiącach roku - mówi Karol Antkowiak, wiceprezes i największy akcjonariusz dewelopera. Pytany o roczny cel sprzedażowy, odpowiada: - Obecnie w naszej ofercie mamy 950 mieszkań. Ich budowa zostanie ukończona do końca roku. Liczymy, że zdecydowana większość z nich zostanie do tego czasu sprzedana. Ponadto w II połowie roku istotnie powiększymy naszą ofertę o nowe projekty.

Zarząd Ganta zapowiada, że w tym roku deweloper zamierza zakończyć 8 inwestycji i uzyskać około 620 mln zł przychodów z tego tytułu. W 2008 roku ma także rozpocząć realizację 8-11 nowych projektów o wartości prawie 1 mld zł.

Prognozy (na razie) bez zmian

Prognoza finansowa Ganta Development zakłada osiągnięcie 172 mln zł zysku netto przy 2,4 mld zł sprzedaży, przy czym działalność deweloperska ma przynieść 720 mln zł wpływów i 143 mln zł zarobku. W I kwartale przychody z usług budowlanych i deweloperskich sięgnęły 51,8 mln zł (wzrost o 25,4 proc.), a wynik brutto tego segmentu wyniósł 18,2 mln zł (+12 proc.). Łączny zarobek netto (przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej) to 10,4 mln zł (przed rokiem było to 12,1 mln zł).

Zarząd na razie podtrzymuje całoroczne prognozy, choć nie wyklucza ich weryfikacji w II połowie roku. - Raczej nie należy oczekiwać korekty w górę - przyznaje wiceprezes Feliks. - Przekroczenia szacunków możemy się jednak spodziewać w przypadku usług budowlanych - dodaje.

W prognozie Ganta założono, że działalność budowlana powiększy przychody grupy o 120 mln zł, a jej zyski - o 4 mln zł. Budowlaną firmą w dolnośląskiej grupie jest Budopol Wrocław (Gant ma 33 proc. jego akcji). Podczas WZA zwołanego na 20 maja akcjonariusze wrocławskiej firmy mają decydować o emisji 26 mln akcji. Ich cena emisyjna, według projektów uchwał, ma się mieścić w przedziale 1-2 zł. Wczorajszy kurs Budopolu to 3,56 zł.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego