"Dolar umacnia się dziś od rana wobec euro, co, oczywiście, przekłada się również na osłabienie wszystkich walut rynków wschodzących. Ta tendencja może potrwać przez kilka najbliższych sesji" - powiedział ekonomista Banku Handlowego Piotr Kalisz.
W jego opinii, wzrost wartości amerykańskiej waluty jest efektem coraz silniejszego przekonania, że amerykański bank centralny zakończył już serię obniżek stóp procentowych i możliwe jest nawet zacieśnienie polityki pieniężnej za oceanem. To powoduje, że inwestorzy grający na dalszy wzrost spreadu między stopami w USA i Europie zmieniają strategię i powracają do dolara.
"W środę najważniejszym czynnikiem wpływającym na kurs złotego będzie sytuacja na rynku euro/dolara i nie zmieni tego nawet bardzo ważna informacja o inflacji za kwiecień. Jeśli okaże się wyższa od oczekiwań to i tak nie będzie w stanie na tyle umocnić polską walutę, by zdołała ona pokonać ogólnoświatowy trend wzrostu wartości dolara" - tłumaczy Kalisz.
W środę ok. godz. 10:340 euro kosztowała 3,3905 zł, a dolar 2,2015 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,5400.
We wtorek, o godz. 16:35 jedno euro kosztowało 3,3837 zł, a jeden dolar 2,1882 zł. Euro/dolar wyceniany był na 1,5463. Rano ok. godz. 09:00 euro kosztowało 3,3823 zł, a dolar 2,1790 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,5520. (ISB)