Wyniki finansowe za I kwartał największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie napawają optymizmem. Trudno dopatrzyć się w nich negatywnego wpływu zawirowań na światowych rynkach finansowych i obaw o globalny wzrost gospodarczy, które właśnie w I kwartale sięgnęły apogeum.
W składzie indeksu WIG20 firmy, które nie zdołały powiększyć przychodów i zysków, stanowią nieliczne wyjątki. Z kolei w przypadku tych spółek, które poprawiły wynik netto, wzrost w niemal wszystkich przypadkach był przynajmniej dwucyfrowy. Firmy nie miały również problemu ze zwiększaniem przychodów, co było przede wszystkim zasługą szybkiego wzrostu gospodarczego.
Trwa dobra passa banków
Tradycyjnie, podobnie jak w poprzednich kwartałach, szybką poprawą wyników mogła się pochwalić większość banków obecnych w WIG20. Suma przychodów BRE, BZ WBK, Getinu, Pekao i PKO BP była bliska w I kwartale 8 mld zł, co oznacza wzrost o ponad 40 proc. w porównaniu z I kwartałem 2007 r. Z kolei ich łączny zysk netto przekroczył 2,8 mld zł, czyli był prawie o 62 proc. wyższy niż rok wcześniej. Dynamika wygląda co prawda mniej okazale po wykluczeniu z obliczeń Pekao, które ma za sobą fuzję z częścią BPH, ale i nawet w tym przypadku przychody banków wzrosły o 30,6 proc., zysk netto zaś powiększył się o 35,3 proc.
Liczby te oznaczają, że polskie instytucje finansowe bez większego uszczerbku przetrwały kryzys na rynkach rozwiniętych, którego objawem były ogromne straty największych światowych banków. Wyjątkiem okazały się jedynie wyniki BZ WBK, który zanotował spadek zysku, m.in. właśnie na skutek mniejszych dochodów z działalności związanej z rynkiem kapitałowym. W każdym razie dobra kondycja polskiego sektora najwyraźniej zaczęła zachęcać inwestorów do zakupów akcji. Indeks WIG-Banki w ostatnich dniach pokonał szczyty z lutego i kwietnia, wspinając się na wysokość z połowy stycznia.