Resort finansów musi znaleźć na spłatę długów służby zdrowia 3-10 mld zł. Szybko i w gotówce. A to jest niemożliwe bez zmiany ustawy budżetowej i powiększenia deficytu - ustalił "Parkiet".
Bez oddłużenia szpitali nie da się wprowadzić reform w ochronie zdrowia, których pierwsze skutki mamy odczuć już w 2009 r. Dodatkowo, jak mówią nam koalicyjni politycy, premier Tusk zastrzegł, że nie chce, by na poczet spłaty długów samorządy obciążano emisją obligacji.
To oznacza, że potrzebne są pieniądze i że do oddłużenia musi dojść jak najszybciej. Konkretne rozwiązania premier chce poznać do
końca maja. Skłócone w tej sprawie resorty finansów i zdrowia muszą szybko dojść do porozumienia.
Jak się dowiedzieliśmy, z powodu pośpiechu mechanizm oddłużenia nie znajdzie się w osobnej ustawie, która musiałaby przejść konsultacje, lecz zostanie dopisany do procedowanego już w Sejmie projektu noweli ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.