Międzynarodowy szczyt, na którym miał powstać gazowy odpowiednik OPEC, przesunięto z czerwca na listopad z powodu irańsko-rosyjskich sporów. Kraje nie mogą się dogadać co do kształtu tej organizacji.
- Zaistniały strukturalne problemy, które spowodowały zmianę terminu. Sprowadzają się one do różnych koncepcji statutu - poinformował Walerij Jazew, wiceprzewodniczący Dumy i zarazem szef Rosyjskiego Towarzystwa Gazowego. Propozycje przedstawione przez Iran przewidywały stworzenie kartelu państw wydobywających surowiec. Miał on być niemal dokładną kopią naftowego OPEC i w ramach jego struktur ustalana mogłaby być choćby wielkość wydobycia gazu.
Tymczasem według rosyjskiego projektu statutu organizacji, ma on pełnić rolę jedynie "forum dyskusyjnego", podczas obrad którego byłyby omawiane w sposób niezobowiązujący do decyzji polityczno-gospodarczych kwestie kształtowania się cen gazu i tras jego przesyłu.
Jazew przyznał, że integracja sektora energetycznego, choć jest "kusząca", to niesie ze sobą również pewne niebezpieczeństwa. - Rosja bardzo drobiazgowo traktuje kwestię swojej suwerenności. Powstanie zintegrowanej grupy oznaczałoby wyrzeczenie się jej części - dodał wiceprzewodniczący Dumy.
Propozycję stworzenia gazowego OPEC wystosował w ub. r. ajatollach Ali Chamenei, duchowy przywódca Iranu. Nowa organizacja miałaby być utworzona na bazie istniejącego Forum Państw Eksporterów Gazu (skupiającego 16 państw, w tym Rosję i Iran). - Powstanie gazowego kartelu zostanie uznane za bezpośrednie zagrożenie dla USA - stwierdziła wtedy amerykańska kongreswomen Ileana Ros-Lehtinen.