"Postęp w reformach sektora publicznego i zmniejszaniu deficytu nie jest zbyt szybki. Są plany prywatyzacyjne, w których są bardzo dobre pomysły, ale nikt nie spieszy się z prywatyzacją. Reformy są wprowadzane dość stopniowo, więc potrzeba czasu, by stały się odczuwalne w gospodarce" - powiedział Stukenbrock w wywiadzie telefonicznym dla Reutera.
"Sadzę, że jest mało prawdopodobne, by (podwyżka) perspektywy ratingu miała doprowadzić do podwyżki ratingu w tym roku. Rating jest zwykle zmieniany w ciągu dwóch lat od momentu zmiany perspektywy ratingu" - dodał, zapytany o to, kiedy rating Polski mógłby ulec zmianie.
Analityk ocenił, że polska gospodarka jest zrównoważona, a rozwój sytuacji gospodarczej bardzo pozytywny.
"Nie razie nie spodziewamy się, by sytuacja miała się pogorszyć" - powiedział Stukenbrock.
Ważne dla agencji ratingowej będą dalsze reformy podejmowane przez polski rząd oraz przyszłoroczny budżet.