Według BIEC, w drugiej połowie ubiegłego roku wskaźnik na przemian rósł i spadał, zwiastując tym samym brak stabilności cen konsumpcyjnych towarów i usług w gospodarce. Obecnie zaczynają dominować siły ograniczające wzrost cen. Najbliższe miesiące mogą charakteryzować się dużą zmiennością wskaźnika inflacji CPI, jednak już jesienią inflacja powinna spadać. Analitycy zaznaczają jednak, iż trudny do przewidzenia jest kierunek zmian cen ropy, żywności oraz energii, a co za tym idzie - ich wpływ na przebieg procesów inflacyjnych.
"Spośród dziesięciu składowych wskaźnika zaledwie jeden działa w kierunku wzrostu presji inflacyjnej. Są to jednostkowe koszty pracy, które w ostatnim miesiącu dość gwałtownie wzrosły. Pozostałe składowe są obojętne dla kształtowania się przyszłych cen lub też działają w kierunku zdecydowanego ograniczenia ich wzrostu" - głosi raport.
Biuro zauważa, koszt wytwarzania w przeliczeniu na jednego pracownika wzrósł w ostatnim miesiącu głównie za sprawą znacznej dynamiki, płac, która przewyższała dynamikę produkcji oraz liczbę nowozatrudnionych w przedsiębiorstwach. Spadają jednak koszty wytwarzania w przeliczeniu na jednostkę produktu.
"Do danych tych podchodzić należy jednak z rezerwą. Spadek tej kategorii kosztów jest jak na razie jednorazowy, dokładnie przed rokiem sytuacja była podobna i nie przerodziła się w trwałą tendencję - wręcz przeciwnie, koszty w kolejnych kwartałach roku wzrastały. Być może jest to jednak zapowiedź ograniczania tempa wzrostu płac w sektorze prywatnym oraz ograniczeń w kreowaniu nowych miejsc pracy w sektorze wytwórczym" - podano w raporcie.
BIEC zwraca także uwagę na fakt, że menedżerowie przedsiębiorstw utrzymali swe oczekiwania co do kształtowania się cen na produkowane w ich firmach wyroby na poziomie zbliżonym do notowań sprzed miesiąca. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy o połowę wzrósł odsetek przedsiębiorstw, które obniżyły ceny swych wyrobów i o jedną trzecią spadł odsetek firm, które ceny podniosły. Zdaniem BIEC, dane te wskazują na kurczący się popyt w gospodarce, co powoduje ostrożność menedżerów firm w formułowaniu swych oczekiwań co do możliwości wzrostu cen.