Publikacja majowej inflacji była kluczowym wydarzeniem w piątek. Wprawdzie konsensus był stabilny w granicach 4,3-4,4 proc., ale atmosferę podgrzewały prognozy niektórych banków inwestycyjnych, spodziewających się nawet 5-6 proc. inflacji już w sierpniu. Z kolei według najnowszych prognoz Ministerstwa Finansów inflacja rzeczywiście osiągnie najwyższy punkt w sierpniu, ale wyniesie tylko 4,5 proc. Rozbieżność pomiędzy lokalnymi a zagranicznymi prognozami powoduje podwyższoną nerwowość już od dłuższego czasu, objawiającą się gwałtownymi ruchami cen obligacji oraz chwilowymi brakami płynności. Tym razem inflacja okazała się zgodna z przewidywaniami rynku i wyniosła w skali rocznej 4,4 proc. Również inflacja bazowa w USA okazała się zgodna z oczekiwaniami (2,3 proc.), powodując gwałtowne zakupy obligacji na rynkach bazowych. Obydwa wydarzenia połączone z komentarzami MF spowodowały chwilowe odwrócenie spadkowego trendu cen obligacji. Na zakończenie dnia krzywa dochodowości była o 3-4 punkty bazowe niżej niż na czwartkowym zamknięciu.
ABN AMRO