"Po poniedziałkowym słabym zamknięciu, indeks blue-chipów rozpoczął dzień na plusie, z poziomu 2.665,28 pkt jednak aktywność kupujących była niska. Już przed południem indeks zszedł poniżej kursu odniesienia. W tle fala wyprzedaży przetaczała się przez indeksy małych i średnich spółek, które pogłębiały swoje 2-letnie minima" - ocenił Krzysztof Pado, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego.
Słabe nastroje utrzymywały się na europejskich parkietach. Inwestorów nadal niepokoi droga ropa i nasilające się napięcie polityczne między Izraelem a Iranem.
"Sesja na Wall Street rozpoczęła się od niewielkich spadków, które jednak pogłębiły się po publikacji wskaźnika zaufania konsumentów Conference Board. Indeks wyniósł w czerwcu zaledwie 50,4 pkt, wobec prognoz mówiących o 57 pkt i jest na najniższym poziomie od 1992 roku. Na krajowym podwórku krótko po początku notowań w USA ożywiła się trochę strona popytowa na WIG20, której udało się ostatecznie wyprowadzić na fixingu indeks na plus" - skomentował Pado.
W środę decyzję w sprawie stóp procentowych podejmą zarówno RPP jak i amerykańska Rezerwa Federalna.
We wtorek w reakcji na źle przyjętą przez rynek strategię, swoje kolejne historyczne minima ustanawiał Lotos, którego akcje zniżkowały o prawie 6,0%. Na drugim biegunie wśród największych spółek znalazł się Getin, którego akcje na zamknięciu sesji wzrosły o 4,75%.
