British Airways i American Airlines prowadzą rozmowy w sprawie bliskiej współpracy na trasach transatlantyckich i jeszcze w tym tygodniu złożą wniosek do amerykańskich władz antymonopolowych o odpowiednie pozwolenie - wynika z doniesień prasowych.

BA i AA próbowały zdobyć zgodę na współpracę już w przeszłości, jednak stawiano im wtedy warunek rezygnacji z kilkunastu lotów dziennie na rzecz innych przewoźników - żeby nie tworzyć monopolu. Teraz cena za zgodę może być podobna, ale tym razem firmy są gotowe ją zapłacić. Borykają się bowiem z coraz wyższymi kosztami paliwa i rosnącą konkurencją. Jeśli będą wspólnie obsługiwać część tras, będą mogły sporo zaoszczędzić. Skorzystać mają też klienci obu linii. Mają mieć szerszy wybór połączeń, do większej liczby portów, i więcej szans na udział w programach lojalnościowych.

Nie brak też jednak głosów krytycznych. Mówi się, że alians linii wpłynie na ograniczenie konkurencji i wzrost cen biletów. Specjalny list ostrzegający do USA ma posłać Richard Branson, szef linii Virgin.

Mówi się, że alians może objąć też hiszpańską Iberię, w której BA ma udziały. Strony odmawiają komentarzy.

Wsj.com, BBC