Kraje członkowskie Organizacji Państw
Eksporterów Ropy Naftowej w pierwszym półroczu zarobiły prawie tyle, co w całym zeszłym roku, dzięki zarówno rekordowym cenom ropy, jak i rekordowemu jej wydobyciu. Od stycznia do czerwca wpływy OPEC z eksportu ropy sięgnęły 645 mld USD, a więc były tylko trochę mniejsze od zeszłorocznego rekordu na poziomie 671 mld USD. Przy obecnym tempie kraje OPEC w całym bieżącym roku mogą zarobić 1,245 bln USD, co byłoby absolutnym rekordem. Obecny spadek cen ropy o 20 proc., poniżej 116 USD za baryłkę, nie powinien znacząco wpłynąć na przychody OPEC, gdyż zostanie zrównoważony wzrostem wydobycia. Z branżowych szacunków wynika, że w lipcu osiągnęło rekordowy poziom 32,6 mln baryłek dziennie. Poza tym obecna cena ropy jest wciąż wyższa od 111,1 USD za baryłkę, co stanowiło średnią pierwszego półrocza. Tak olbrzymi napływ
petrodolarów pozwolił krajom OPEC na zwiększenie wydatków za granicą, co skutkowało wzrostem
importu o 40 proc. w porównaniu z pierwszym półroczem zeszłego roku. Najbardziej skorzystały na tym azjatyckie emerging markets, a za nimi Unia Europejska. Natomiast Stany Zjednoczone
systematycznie tracą udział w tym rynku. Udział Chin w wydatkach eksporterów ropy wzrósł do 11 proc. z 4 proc. w 1999 r., najbardziej właśnie