Firma wykonująca instalacje elektryczne w II kwartale zarobiła na czysto 1,9 mln zł przy 24,6 mln zł skonsolidowanej sprzedaży. Przed rokiem w analogicznym okresie było to 2,9 mln zł i 24,9 mln zł. Rynek spodziewał się gorszych wyników, gdyż Elektrotim skorygował we wtorek tegoroczne prognozy. Przypomnijmy, że zarząd wrocławskiej firmy planuje aktualnie wypracować na koniec grudnia 9 mln zł skonsolidowanego zysku netto przy 115 mln zł sprzedaży. Wcześniej było to 12 mln zł i 130 mln zł. - Obniżona prognoza zakłada tzw. czarny scenariusz. Po cichu liczę, że ostateczne rezultaty będą lepsze - mówi Andrzej Diakun, prezes Elektrotimu. Jego zdaniem, główną przyczyną pogorszenia wyników jest spadek marż i mniejsza liczba pozyskanych kontraktów. - Aktualnie koncentrujemy się na zwiększeniu portfela zleceń. W najbliższym czasie pochwalimy się zdobyciem kilku umów - zdradza szef przedsiębiorstwa. Na 2 września zarząd Elektrotimu zwołał nadzwyczajne walne zgromadzenie. Główna uchwała, nad którą będą głosować akcjonariusze, będzie dotyczyła skupu akcji własnych w celu umorzenia. Wrocławska firma nie zdradza na razie, ile pieniędzy planuje konkretnie wydać na buy back. W środę akcje Elektrotimu, po 2,3-proc. spadku, kosztowały 10,84 zł.