Zgodnie z pierwotną prognozą, grupa kapitałowa Koelner miała w tym roku zarobić na czysto 50 mln zł. Tuż przed publikacją wyników za II kwartał obniżyła jednak szacunki do zaledwie 20 mln zł (jednocześnie odwołała te dotyczące 2009 r.). Aby zrealizować nową prognozę, musi jeszcze odrobić 3,3 mln zł straty z I półrocza. Prezes Radosław Koelner zapewnia jednak, że firma przełamie złą passę i tym razem nie zawiedzie inwestorów.
Ci´cia kosztów, sprzedaý
aktywów i naturalny hedging
Problemem Koelnera jest silny złoty, słaby funt i przedłużająca się restrukturyzacja dwóch ostatnich nabytków: Śrubeksu i brytyjskiej firmy Rawlplug (ta ostatnia ma do końca roku przenieść działalność do Polski). - Nasz wynik za I półrocze byłby o około 10 mln zł wyższy, gdyby nie ujemne różnice kursowe - wskazuje prezes Koelner. - Jeżeli chodzi o przychody, byłyby one o kilkanaście milionów złotych wyższe, gdyby nie osłabienie euro - dodaje. Aby temu zaradzić, spółka próbuje zbilansować koszty ponoszone w euro i innych walutach ze sprzedażą eksportową.
Firma zaczęła też ciąć koszty. W I półroczu zwolniła około 150 osób, czyli 12 proc. łącznej liczby pracowników. Zamierza obniżyć poziom zapasów dzięki szybszej rotacji (obecnie przekraczają one 200 mln zł). Planuje sprzedaż zbędnych aktywów, w tym wielu nieruchomości w Polsce (m.in. we Wrocławiu, Łańcucie i Poznaniu) oraz w Czechach. - Liczymy, że ze sprzedaży aktywów dostaniemy kilkanaście milionów złotych - twierdzi prezes Koelner.