Amerykańscy budowlańcy w lipcu rozpoczęli prace przy najmniejszej od 17 lat liczbie domów. Oznacza to, że zapaść w budownictwie mieszkaniowym nadal będzie hamowała rozwój gospodarki USA.
Roczna stopa rozpoczętych budów spadła w lipcu o 11 proc. do 965 tys. Spadła też o 18 proc. liczba pozwoleń na budowę, co zapowiada utrzymywanie się marnej koniunktury w tej branży jeszcze przez co najmniej kilka miesięcy.
Opublikowany wczoraj raport Departamentu Handlu zwiększa obawy, że zaostrzone kryteria kredytowe i spowodowany tym wzrost ich kosztów, spadająca wartość nieruchomości i rekordowa liczba bankowych procedur zmierzających do odbierania domów dłużnikom nadal będą powodowały spadek sprzedaży domów i ograniczenie aktywności firm budowlanych. W połączeniu z pogarszającą się sytuacją na rynku pracy i kryzysem kredytowym będzie to osłabiało amerykańską gospodarkę do końca tego roku i przez następny.
Największa od lat 30. ubiegłego wieku zapaść w budownictwie mieszkaniowym powoduje spadek wydatków konsumpcyjnych, co szczególnie widoczne jest w wynikach firmy Home Depot, największej sieci z artykułami wykończeniowymi, dekoracyjnymi oraz meblami itp.
Jej zysk spada nieprzerwanie od ośmiu kwartałów. W II kwartale zniżkował do 1,2 mld USD z 1,59 mld USD przed rokiem. Przychody ze sprzedaży obniżyły się do 21 mld USD z 22,2 mld USD. Wyniki te były i tak lepsze od prognozowanych przez analityków. Spółka ostrzegła, że jej całoroczny zysk netto będzie o 24 proc. mniejszy niż przed rokiem.