Informacja o planach podzielenia największej niemieckiej grupy budowlanej na dwie części wywołała w piątek ponad 10-proc. wzrost jej notowań na giełdzie we Frankfurcie.
O planach akcjonariuszy Hochtiefu napisał niemiecki "Manager Magazin". Z jego informacji wynika, że hiszpański koncern Actividades de Construccion & Servicios (ACS), który ma ponad 25 proc. papierów niemieckiej spółki, ma zamiar wykupić resztę udziałowców, a następnie zatrzymać sobie filie Hochtiefu w Stanach Zjednoczonych i Australii. Wszystkie operacje Hochtiefu w Europie (w tym w naszym regionie) miałby zaś przejąć rosyjski oligarcha Oleg Deripaska, także znaczący inwestor firmy.
ACS zaprzecza doniesieniom. - Nie mamy planów podziału Hochtiefu - uciął rzecznik spółki Lorenzo Cooklin.
Zaskoczeni są także przedstawiciele Hochtiefu. - Nic nie wiemy, żeby ACS planował podział naszej spółki. Ale takie plotki pojawiają się od czasu do czasu - stwierdziła rzeczniczka Jutta Hobbiebrunken.
Jednak analitycy widzą sens takiej operacji. - Papiery Hochtiefu są mocno niedowartościowane. Sam Leighton (australijska jednostka, w której Hochtief jest większościowym udziałowcem - red.) jest wart więcej niż cała firma. Strategiczny inwestor ma więc podstawy do myślenia o jej podziale - ocenił Marc Gabriel, analityk z Bankhaus Lampe. Rekomenduje on klientom zakup akcji budowlanego giganta.